Skocz do zawartości

Zdjęcie

Resident Evil 3

M-Two Capcom PS4 XONE PC

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
262 odpowiedzi na ten temat

#151 Shinigami Napisany 01 kwietnia 2020 - 20:33

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:
Fajnie że dopiero w połowie gry się dowiedziałem, że można rozwalać pudła obklejone żółtą taśmą :yao: Myślałem, że tylko Carlos będzie miał dostęp do nich czy coś w tym stylu.
  • 0

#152 Rudolf Napisany 01 kwietnia 2020 - 21:12

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 738 Postów:

Przecież one wyglądały tak samo w remake'u 2 :pf:


  • 0

#153 Shinigami Napisany 01 kwietnia 2020 - 21:13

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:
W ogóle ich z dwójki nie kojarzę :ok:

adcfdf2e548413831e789b7abad2c109.jpg

Ten post był edytowany przez Shinigami dnia: 01 kwietnia 2020 - 21:20

  • 0

#154 Rudolf Napisany 01 kwietnia 2020 - 21:16

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 738 Postów:

Ja się zdenerwowałem na długość gry po reckach i stwierdziłem, że jednak ogram oryginał (jedyna numerowana część, której nie skończyłem). Uniki to dramat, mimo że już ogarniam, ale jeśli rzeczywiście olali Clock Tower to :(  Naprawdę klimatyczna lokacja.


  • 0

#155 BeSOS Napisany 01 kwietnia 2020 - 22:04

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Podobno tak. Jedna z lepszych lokacji w trójce. Podobno ogólnie ten remake to bardziej reimagini g, lokacje nawet niewiele mają wspólnego z orygi alem. Wielka szkoda.
  • 0

#156 Shinigami Napisany 01 kwietnia 2020 - 22:11

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:
O gurwa :banderas:
Spoiler

Ten post był edytowany przez Shinigami dnia: 01 kwietnia 2020 - 22:12

  • 0

#157 Shinigami Napisany 02 kwietnia 2020 - 01:04

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Pękło. Ale kurwa przynerdziłem XD 

 

Licznik na koniec pokazał 5:09 ale całkowity czas spędzony w grze to 8 godzin. Zakładam, że złożyły się na to oprócz samej gry śmierci, restarty, filmiki, dłuższe pauzy jak coś muliłem w necie na telefonie. Myślę, że samego grania było 7h z hakiem, więc całkiem niezły wynik :dunno: 

 

Fajna gra. Nie dziwię się, że niektórzy recenzenci mogli kręcić nosem, bo pewnie spodobało się, że RE2 składał się de facto z trzech dużych lokacji (w przypadku Leona) po których się kluczyło otwierając drzwi i szukając gratów. Tutaj progresja jest bardziej w stylu RE4, czyli trochę się pokręcić, później dłużej przed siebie, znowu się gdzieś pokręcić. Granie Jill jest też przyjemnie przerywane kontrolowaniem Carlosa. 

 

Można by przyznać rację, że Nemesis trochę na tym jak gra wygląda ucierpiał, bo sprowadza się tylko do skryptowanych sekcji, gdzie próbuje zabić Jill, dopóki mu się nie ucieknie. Jak pisałem wyżej, w każdym z tych momentów akurat miałem granat, więc to wystarczyło by powalić go na kolano i spokojnie iść dalej. W związku z tym, że Mr. X w dwójce przy pierwszym przejściu trochę za bardzo mnie stresował ( :olo: ) nie mam nic przeciwko takiego ograniczenia Nemesisa.

 

Jak ktoś chce trochę więcej wyzwania, to pewnie lepiej zacząć grać na hardzie. Tak to pierwszą sensowną walkę z Nemesisem-bossem zaliczyłem bez większego problemu pistoletem i kilkoma strzałami z szotgana, bo postanowiłem przed nią schować do skrzyni mocniejszą broń, a w trakcie walki nie chciało mi się sejwa ładować :D

 

A to, co dzieje się podczas starcia z bossem na koniec gry to niezły kosmos XD Jill w uj badass, lofciam.


  • 9

#158 Marbel Napisany 02 kwietnia 2020 - 05:53

Marbel

    Why so SERIOUS??

  • Forumowicze
  • 9 284 Postów:
Wow już pękło. Czyli jednak dość krótko jak na grę za 250 zł. Imo. No ale plusik za wrażenia :)
  • 0

#159 Rudolf Napisany 02 kwietnia 2020 - 07:55

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 738 Postów:
Jest Park? Jest Clock Tower chociaż na chwilę? Z Nemka lecą itemy za każdym razem czy jak?
  • 0

#160 Shinigami Napisany 02 kwietnia 2020 - 08:40

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Spoiler


  • 1

#161 Rudolf Napisany 02 kwietnia 2020 - 09:49

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 738 Postów:

Spoiler


Spoiler

Ten post był edytowany przez Rudolf dnia: 02 kwietnia 2020 - 09:49

  • 0

#162 Shinigami Napisany 02 kwietnia 2020 - 10:04

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Nie ma i nie te same.


  • 1

#163 Rudolf Napisany 03 kwietnia 2020 - 19:20

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 738 Postów:
Sklep dał dupy i dziś nie dostałem :( Nie wiem czy kurier w ogóle w weekend przyjdzie :/
  • 0

#164 Shinigami Napisany 03 kwietnia 2020 - 19:23

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:
Czy ty nie mieszkasz na Śląsku? Trzeba było do G4Y podjechać.
  • 0

#165 oranje Napisany 03 kwietnia 2020 - 19:31

oranje

    15-2-0

  • Forumowicze
  • 14 115 Postów:
Mi wczoraj paczka doszła.
  • 0

#166 Nyjacz Napisany 03 kwietnia 2020 - 20:25

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 011 Postów:

Gram, gram i mi się bardzo podoba. Well, marzyłem o takich Residentach przez lata, więc ciężko mi narzekać na cięcia i zmiany, skoro tak wiele rzeczy jest on point. Dla mnie bomba, choć rzeczywiście słabsza niż RE2 - głównie wcale nie przez brak świeżości, ale większą liniowość i nie tak gęsty klimat. Szkoda, że Nemesis jakoś w ogóle nie straszy ani nie podnosi adrenaliny. W sumie niewiele go jest tak naprawdę. No i rozbudowanie jednej z lokacji wynagradza pewne cięcia.

 

Właściwie czym są owe cięcia? No szkoda, że nie ma pewnych lokacji w ogóle, ale gra jest zupełnie przearanżowana i tak czy siak gra się w nią podobnie "długo", co w oryginał. Niektóre niespodzianki zajebiste, swoją drogą.


  • 0

#167 oranje Napisany 03 kwietnia 2020 - 21:26

oranje

    15-2-0

  • Forumowicze
  • 14 115 Postów:
Ja mam żal jedynie o to, że nie mogę sobie polatać po lokacjach po których biegałem grając w oryginał. Poza tym gierka jest świetna.
  • 0

#168 Shinigami Napisany 03 kwietnia 2020 - 22:18

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Przeszedł już ktoś? Moment rodem  MGS dobrze siadł? :cf:


  • 0

#169 Tawotnica Napisany 03 kwietnia 2020 - 22:34

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 117 Postów:
Ja właśnie przeszedłem. Nie grałem w oryginał, więc na szczęście nie wiem o jakich cięciach mówicie :olo: Do dwójki nie ma startu, bo łażenia (i błądzenia) i zagadek mniej. Przewnicy też jakby mniej różnorodni i straszni. Przykładowo miejscówki typu Greenhouse lab mi mocno brakowało, szpital tak nie robił.

Przeszedł już ktoś? Moment rodem  MGS dobrze siadł? :cf:


To akurat średnie było, ale sama końcóweczka i
Spoiler
prima sort :bowdown:
  • 0

#170 BeSOS Napisany 03 kwietnia 2020 - 22:55

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Ja doszedłem do ścieków. Początek jak z jakiegoś Uncharted. Nemesis fajny i w sumie cieszę się że nie lazi po całej mapie jak X bo bym był zbytnio zestresowany. Jest dynamiczniej i bardziej liniowo.
Żałuję że to zrobili re3 na modlę 2 tylko zaczęli wymyślać i odeszli od oryginału ale mimo wszystko te pierwsze 2 h to miła gra na 8.
  • 0

#171 Shinigami Napisany 03 kwietnia 2020 - 23:39

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Ja właśnie przeszedłem. Nie grałem w oryginał, więc na szczęście nie wiem o jakich cięciach mówicie :olo: Do dwójki nie ma startu, bo łażenia (i błądzenia) i zagadek mniej. Przewnicy też jakby mniej różnorodni i straszni. Przykładowo miejscówki typu Greenhouse lab mi mocno brakowało, szpital tak nie robił.
 

Przeszedł już ktoś? Moment rodem  MGS dobrze siadł? :cf:


To akurat średnie było, ale sama końcóweczka i
Spoiler
prima sort :bowdown:

 

Ja tam jestem za RE3 będącym czymś pomiędzy remakiem 2 i starą 4. Trochę meitrodovaniowej eksploracji ale raczej bardziej naprzód przed siebie. Zawsze to jakaś cecha mocno odróżniająca te gry, w przeciwnym przypadku pewnie ci sami recenzenci narzekaliby że 3 to zwykła kopia 2 :olo:

 

A cały ta walka ze spoilera i ogólne zmęczenie Jill Nemesisem to złoto XD

 

W ogóle sama Jill to :zakochany:


Ten post był edytowany przez Shinigami dnia: 03 kwietnia 2020 - 23:41

  • 0

#172 Rudolf Napisany 04 kwietnia 2020 - 10:51

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 738 Postów:
Kurwa, na miniaturce na google feedzie wrzucili skrina z final weapon w łapie :fp:
  • 0

#173 Nyjacz Napisany 04 kwietnia 2020 - 13:12

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 011 Postów:

Przy końcówce gry smutnąłem, że seria potoczyła się od czwórki w taką stronę. No wolałbym walkę z Umbrellą do usranej śmierci.


  • 2

#174 Rudolf Napisany 04 kwietnia 2020 - 14:37

Rudolf

    Rumfer

  • Forumowicze
  • 5 738 Postów:
A w 8 czasy średniowiecza i las plagas :olo:
  • 0

#175 Kazuo Napisany 04 kwietnia 2020 - 16:46

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Skończyłem :uff: Hard, 20+ zgonów, około 10 godzin gry w sumie. Krótko, a na normalu bez powtórzeń i oszczędzania ammo pewnie pykłoby w 6 h. Jak najbardziej rozumiem żale, że gra trwa tylko tyle czasu i nie mam zamiaru jej za to usprawiedliwiać. Inna sprawa, że dla mnie znacznie ważniejsze jest replay-ability: ponowna zabawa na very hard, masterowanie ocen oraz speedruny - będzie jeszcze DŁUGO i MOCNO grane, oj tak. 

 

 

 

SPOILERY 

 

 

Minusy, czyli najpierw to co mi się nie podobało, czyli przede wszystkim wycięty content zarówno z klasycznego RE3, jak i pozbawienie gry kilku fajnych elementów z RE2 remake. Brak wieży zegarowej, parku oraz cmentarza boli i to bardzo, bo były to niesamowicie klimatyczne miejscówki. Nie ma Grave Diggera (no, tak jakby, ale do tego zaraz dojdę). Gra została całkowicie pozbawiona wyborów, a co za tym idzie delikatnej nieliniowości i co gorsza - "losowego" pojawiania się Nemesisa, czyli najlepszego ficzera z oryginalnej trójki. Fatalny pomysł, żeby z tego zrezygnować, nie będzie już siedzenia jak na szpilkach przy drugim podejściu.  Jeżeli natomiast chodzi o elementy z RE2 remake to możemy zapomnieć o korzystaniu z przedmiotów defensywnych, granaty odgrywają znacznie mniejszą rolę, a zużywalnych noży nie ma wcale. Szkoda, dodawało to nieco taktycznego smaczku do gameplayu. Zamiast tego mamy jakieś tępe mashowanie guzika, żeby wyrwać się z uścisku przeciwnika... Zagadek jest dużo mniej, bronie zdobywa się w prostszy sposób (co nie znaczy, że same nam wpadają w łapy, niektóre można kompletnie przegapić), lokacje już nie są taką plątaniną korytarzy. No i co mnie zraniło w serduszko: BRAK RIBBONÓW. Dlaczego kurwa?? :why:  Idziemy dalej - nie jestem fanem przesadnie filmowych i oskryptowanych gier, dlatego nie podobały mi się niektóre ucieczki przed Nemesisem, zwłaszcza pierwsze pół godziny za bardzo śmierdzi takimi tytułami (na szczęście później jest tego bardzo niewiele). Ok, wygląda to fajnie i efektownie, ale odbywa się przy znikomym udziale gracza i przy kolejnych podejściach będzie wkurzać. Fabularnie odwalili lipę z Bradem, spodziewałem się że skoro już zrobili niego bardziej "likeable" postać to będzie tym bardziej smutno jak Nemek go zmasakruje, ale do niczego takiego nie doszło. W ogóle WTF, że mutant uwziął się na Jill, a go zostawił w spokoju? Spora dziura fabularna IMO. Sam Nemesis ogólnie jest zajebisty i do tego też zaraz dojdę, ale niespecjalnie podobała mi się jego druga mutacja, jednak wersja z rozwiniętymi mackami z klasyka była dla mnie bardziej przerażająca. To by było chyba na tyle jeżeli chodzi o zrzędzenie :)

 

 

Plusy, czyli to za co grę absolutnie pokochałem. Oczywiście nie da się nie wspomnieć w tym miejscu o NEMESISIE. Zrobili go naprawdę zajebiście: jest straszny, przepotężny i nieustępliwy. W pewnym momencie przestał mi już nawet przeszkadzać ten jego nochal i dziwne zębiska, a w zasadzie to nawet nie miałem czasu się tym przejmować, bo całą uwagę skupiałem na tym, żeby mi nie zmasakrował dupska  :bralczyk:   drań jest niesamowicie szybki, potrafi skakać nam przed ryj, robi efektowny użytek ze swoich macek, a jak przywali to razem z Jill zapalają nam się gwiazdki przed oczami. Mr.X w porównaniu do niego to cienki bolek i jest mi w tym momencie autentycznie żal wszystkich, dla których łysy z poprzedniej części stanowił zbyt dużą przeszkodę, żeby cieszyć się rozgrywką. Nie macie tu czego szukać, bo przy Nemku pękną Wam odbyty. Ile razy z nerwów uciekając przed nim i na ostatnią chwilę schylając się przed zabójczym ciosem wycierałem pot z czoła, to nie zliczę. Obowiązkowe pojedynki z nim są równie świetnie co ucieczki. Drugim najważniejszym bohaterem gry jest samo miasto. Raccoon City prezentuje się mega klimatycznie: jest mroczne, doszczętnie zdemolowane, porośnięte jakimś dziwnym grzybem, z walającymi się na każdym kroku trupami. Te świecące szyldy i kolorowe neony na dachach budynków pięknie kontrastują z zakrwawionymi i ciemnymi uliczkami. Wyglądem w ogóle nie przypomina tego z klasycznego RE3, zmieniono w zasadzie wszystko (nawet znane uliczki zostały mocno zmodyfikowane) i bardzo dobrze. Pozostaje tylko żałować, że po zaledwie kilku godzinach sceneria zostaje zmieniona i brakuje charakterystycznych lokacji z pierwowzoru. Chociaż szpital został znacznie rozbudowany, to już nie jest zbudowana z kilku pomieszczeń na krzyż miejscówka z oryginału i ma moim zdaniem znacznie lepszą atmosferę. Bardzo spoko jest system uników, chociaż trzeba sporo poćwiczyć, żeby się go nauczyć. Nawet mimo tego przeciwnicy tym razem już nie są tacy łatwi do wyminięcia jak wcześniej, więc speedruny będą przesrane  :duda:   tryb very hard też pewnie będzie mnie kosztował trochę włosów z głowy. Pisałem wcześniej o braku Grave Diggera  - trochę słabo, ale zamiast niego mamy nowy rodzaj przeciwnika, który spełnia podobne zadanie. Więc chyba w sumie spoko. Podoba mi się, że bronie dalej mają niezłe pierdolnięcie i że trzeba się ciut nabiegać, żeby znaleźć do nich dopałki, dzięki temu nawet mimo, że lokacje już nie są takim skomplikowanym labiryntem korytarzy, to jednak dalej zachęcają do eksplorowania i lekkiego backtrackingu po bonusy. Grafika jest śliczna (chociaż widać czasem cięcia względem RE2 np. snop światła z latarki czy ogień po strzale z granatnika już tak "nie robią"), za to muzyka... o Jezusiu, tego mi brakowało najbardziej w remake'u dwójki i jestem mega zadowolony, że tym razem Capcom nie pokpiło sprawy - pojawiają się zarówno całkowicie nowe, jak i znane utwory (na creditsie pojawiła mi się łezka w oku :cry: ), a co najlepsze jedne i drugie są świetne i boostują klimat gry o 100%. Czyli tym razem nie trzeba będzie kupować dodatkowo soundtracku, żeby w pełni cieszyć się grą. Dzięki Capcom. Sam gameplay to w dalszym ciągu ogrom frajdy, mix bardzo przyjemnego strzelania przy jednocześnie rozsądnym rozporządzaniu ekwipunkiem (napierdalaj do wszystkiego niczym Rambo i zostaniesz z nożem), biegania po klimatycznych lokacjach i sporadycznym rozwiązywaniu prostych łamigłówek (ale szkoda, że nie ma ich więcej) + wrzucające ciary na plecy ucieczki przed Nemesisem. Jest naprawdę syto i emocjonująco. 

 

Szczerze? Średnia gry na poziomie ledwo 80% na MC to niezły żart, a oceny pokroju 7/10 wzbudzają we mnie co najwyżej uśmiech politowania. 60/100 Gamespotu? Sorry, już po prima aprillis. Fakt, gra nie jest już tak mocnym i świeżym jebnięciem jak remake RE2 i w kilku miejscach bolą cięcia (chociaż jest też trochę nowości i modyfikacji) czy krótki czas gry, ale to i tak bardzo podobny poziom co przygoda Leona i Claire. W kwestii samego gameplayu czy oprawy trójeczka niewiele ustępuje poprzedniczce, a w miejsce słabujących rzeczy mamy też kilka bardzo dobrych elementów (chociażby Nemesisa stanowiącego piękne rozwinięcie Mr.X czy Jacka Bakera z REVII). Ja jako fan serii jestem wniebowzięty, RE3 to spełnienie moich mokrych snów i na pewno będę jeszcze długo i namiętnie zabawiał się z Jill  :zakochany:  9/10

 


Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 04 kwietnia 2020 - 17:20

  • 8

#176 Tawotnica Napisany 04 kwietnia 2020 - 17:02

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 117 Postów:

Zrobili go naprawdę zajebiście: jest straszny, przepotężny i nieustępliwy. W pewnym momencie przestał mi już nawet przeszkadzać ten jego nochal i dziwne zębiska, a w zasadzie to nawet nie miałem czasu się tym przejmować, bo całą uwagę skupiałem na tym, żeby mi nie zmasakrował dupska


aż taka różnica jest +1 poziom trudności wyżej? Bo na podstawowym Nemesis to cienki bolek. Miałem zaczynać dzisiaj na hard, ale się teraz trochę przestraszyłem :ftopa:
  • 0

#177 Kazuo Napisany 04 kwietnia 2020 - 17:06

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Nie wiem jak to wygląda na normalu, ale na hardzie prawie się nie da przed nim uciec. O walce nawet nie myślę, bo pewnie zużyłbym wszystkie pociski. IMO w to powinno się grać na wyższym poziomie, właśnie żeby ten kloc stanowił faktyczne zagrożenie. 


  • 0

#178 Shinigami Napisany 04 kwietnia 2020 - 17:14

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Tia, normal jest mocno banalny. Jedyny moment gdzie miałem chwilę zagwozdki to

Spoiler

 

Nemesis na normalu to strasznie cienki bolek. Jak wcześniej pisałem, rzucasz mu jeden granat pod nogi i pada na kolano wyrzucając skrzyneczkę. Jedynie w kilku ucieczkach (ta z wyrzutnią rakiet na przykład) zmieniała go w terminatora.


  • 0

#179 Kazuo Napisany 04 kwietnia 2020 - 17:25

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Residenty chyba nigdy nie stanowiły większego problemu na normal  :hmmm:

 

Jedyny moment gdzie miałem chwilę zagwozdki to

Spoiler

 

 

Albo... w ogóle z nimi nie walczyć  :olo: są wolne i można im pierdyknąć z bara (lub rzucić flashem w pysk) i wiać. Mnie znacznie bardziej irytowały Deimosy. 


  • 0

#180 Shinigami Napisany 04 kwietnia 2020 - 17:32

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:
Które to deimosy? To jebniecie z bara jest takie sobie. Fajnie jak siądzie z piąchą w ryj, ale jeszcze nie wyczułem momentu do wciśnięcia przycisku żeby mi wychodziło za każdym razem.
  • 0



Inne z tagami: