Na PS4 Pro tez nie ma 60 fpsów w singlu.
Co ostatnio skończyłem/skończyłam?
#7651 Napisany 26 września 2017 - 12:59
#7652 Napisany 26 września 2017 - 13:49
#7653 Napisany 26 września 2017 - 13:54
Dzie k***a mieli zrobić 60 klatek na tylko trochę lepszym sprzęcie za cenę średniej półki telefonu w grze, którą w 60 fpsach będzie można odpalić dopiero w remasterze za dwie półgeneracje (licząc iteracje pro/plebs)
Ten post był edytowany przez tomasz dnia: 26 września 2017 - 13:55
#7654 Napisany 26 września 2017 - 13:56
#7655 Napisany 26 września 2017 - 13:58
60 fps będzie w remasterze na PS5, ale kosztem gorszej jakości cieni.
#7656 Napisany 28 września 2017 - 16:59
Właśnie dziś rano skończyłem The Last of Us oraz popołudniu dodatek Left Behind
Gra genialna i przygoda jaką przeżyłem jest nie do opowiedzenie
Co do muzyki jest idealnie dobrana i wprowadza piękny klimat, a grafika to mistrzostwo świata mimo że gra powstała pierwotnie na PS3
Jakiś czas temu producent dodał HDR, choć gra ma swoje lata.
Włączenie tej technologii w tego typu grze to poezja.
Wychodząc z ciemnego pomieszczenia do lokalizacji gdzie jest słońce powoduje ,że owe słoneczko razi nas w oczy, a pozostałą część obrazu potrafi być ciemniejsza lub dużo bardziej stonowana.
Jak dla mnie 11/10 jednak jak grasz w dzień (nie jak ja w nocy) i bez HDR-u to pewnie wyjdzie jakieś 10/10
No i taka moja mała gafa, jak by było trofeum " skończę grę nie używając biegu" to bym pewnie dostał bo dopiero po połowie przejścia gry odkryłem, że jest przycisk umożliwiający bieganie
Ten post był edytowany przez Tynio dnia: 28 września 2017 - 17:03
#7657 Napisany 28 września 2017 - 17:52
Skończyłem Steamworld Dig 2.
Świetna giera na 5 godzin. Nie wiedziałem ile trwa i myślałem że rozwalam jakiegoś Minibossa, a tu napisy...
#7658 Napisany 28 września 2017 - 18:30
jak by było trofeum " skończę grę nie używając biegu" to bym pewnie dostał bo dopiero po połowie przejścia gry odkryłem, że jest przycisk umożliwiający bieganie
No nie bardzo, bo w polowie gry uzyles biegu.
#7659 Napisany 28 września 2017 - 18:45
jak by było trofeum " skończę grę nie używając biegu" to bym pewnie dostał bo dopiero po połowie przejścia gry odkryłem, że jest przycisk umożliwiający bieganie
No nie bardzo, bo w polowie gry uzyles biegu.
Ale w tym monecie gra zrobiła się łatwiejsza
Spróbuj wygrać z Purchlakiem bez biegania
#7660 Napisany 29 września 2017 - 10:18
#7661 Napisany 29 września 2017 - 12:04
Cuphead
Yakuza Kiwami
PES 2018
Mario+Kóriliki
w kolejce Splatoon 2
#7662 Napisany 29 września 2017 - 12:44
Forza Motosport 7
Cuphead
Yakuza Kiwami
PES 2018
Mario+Kóriliki
w kolejce Splatoon 2
naprawdę skończone ?
Ten post był edytowany przez Eldarion dnia: 29 września 2017 - 12:44
#7663 Napisany 29 września 2017 - 13:01
Kończy nim gry wyjdą.
Tylko pozazdrościć ????
#7664 Napisany 29 września 2017 - 13:14
To się nazywa prawdziwy gracz.
Kończy nim gry wyjdą.
Tylko pozazdrościć ????
przecież wszystko wyszło już
Ten post był edytowany przez bartezoo dnia: 29 września 2017 - 13:14
#7665 Napisany 30 września 2017 - 09:40
No i właśnie jeszcze śmieszniej wyszło, że ledwo gry wyszły, a Ty już skończyłeś ????
Ten post był edytowany przez Tynio dnia: 30 września 2017 - 09:44
#7666 Napisany 30 września 2017 - 09:41
#7667 Napisany 30 września 2017 - 09:49
To pierwszy raz w życiu zagrał bym nie w jakiegoś Mariana czy Yakuze, a w totolotka i potem bym miał wszystko w ..... ????
Ten post był edytowany przez Tynio dnia: 30 września 2017 - 09:50
#7668 Napisany 30 września 2017 - 09:52
#7669 Napisany 30 września 2017 - 16:15
#7670 Napisany 30 września 2017 - 22:38
Forza 7 też?
No i właśnie jeszcze śmieszniej wyszło, że ledwo gry wyszły, a Ty już skończyłeś ????
Tak mam wersje ultimate.
No, ale tak jak mówię poje.bały mi się zakładki, zresztą ciężko uznać FM7 lub PESa za gry, które można przejść.
Ale już tak ontopic to :
Gra numer 15 w tym roku to Yakuza Kiwami, cóż tutaj dużo mówić Yakuze każdy zna, pierwsza część odnowiona na silniku Y0. Remake pierwsza klasa, jedynkę kończyłem dobre 11 lat temu także w pamięci zostały przebłyski z cutscenek jedynie. Generalnie poleciłbym wszystkim, którzy z serią jeszcze się nie zapoznali ograć Kiwami i wkręcić się w tę telenowele.
#7671 Napisany 01 października 2017 - 00:49
Podpatrzyłem jak Nyjacz wrzucił info o Brutal Doom 64, który to jakoś wcześniej nie obił mi się o uszy - ' zwykły' Brutal Doom i owszem, ale tego wczesniej nie widziałem. Tak czy inaczej - właśnie skonczyłem i....jezu jakie to było dobre Grałem tylko na "watch me die", może podejde do Hardcore - ale na pewno nie wezmę Survival Horror bo po prostu wnerwia mnei strasznie respawn.
Teksturki przeciwnikow takie meh, ale projekt poziomow, sekrety, hordy przeciwnikow, no mistrz gra
"Ubawilem sie" chyba w przedostatniej misji, gdzie do zabicia na duzej arenie zostal mi Cyberdemon i troche wpakowac w niego trzeba bylo - wiec wreszcie jak ubiłem chama to mi ulzylo a potem
Zaskoczyl mnie ostatni poziom, praktycznie zero wyzwania, a boss to jakies nieporozumienie
ending genialny.
polecam 9/10/ Dalbym 10 ale cos dwurura jakas taka i owszem mocna ale wizualnie cos stracila na mocy. tyle i az tyle. No i w sumie ci przeciwnicy widac ze podróby
Ten "zmutowany" imp perełka
#7672 Napisany 01 października 2017 - 12:45
Ucharted: Zaginione Dziedzictwo
Fajna przygodówka, taki luzik ze spoko łamigówkami na 7-12 godzin. No i widoczki są ok. No i tyłek Chloe jest ok, odpowiednia ilość polygonów.
#7673 Napisany 01 października 2017 - 17:10
Projekty monsterkow sa w wiekszosci lepsze i mroczniejsze od oryginalu. Imp zdecydowanie wygrywa, zombiki czy Hell Knight. Za to Mancubus ssie. Ogolnie podrovami bym tego nie nazwal.Podpatrzyłem jak Nyjacz wrzucił info o Brutal Doom 64, który to jakoś wcześniej nie obił mi się o uszy - ' zwykły' Brutal Doom i owszem, ale tego wczesniej nie widziałem. Tak czy inaczej - właśnie skonczyłem i....jezu jakie to było dobre Grałem tylko na "watch me die", może podejde do Hardcore - ale na pewno nie wezmę Survival Horror bo po prostu wnerwia mnei strasznie respawn.
Teksturki przeciwnikow takie meh, ale projekt poziomow, sekrety, hordy przeciwnikow, no mistrz gra
"Ubawilem sie" chyba w przedostatniej misji, gdzie do zabicia na duzej arenie zostal mi Cyberdemon i troche wpakowac w niego trzeba bylo - wiec wreszcie jak ubiłem chama to mi ulzylo a potemSpoiler
Zaskoczyl mnie ostatni poziom, praktycznie zero wyzwania, a boss to jakies nieporozumienie
ending genialny.
polecam 9/10/ Dalbym 10 ale cos dwurura jakas taka i owszem mocna ale wizualnie cos stracila na mocy. tyle i az tyle. No i w sumie ci przeciwnicy widac ze podróby
Ten "zmutowany" imp perełka
Co do koncowki, to kilka ostatnich poziomow jest bonusowych od autora moda lub sekretnych, ktorych nie bylo w oryginale. Reszta to klasyczny D64 z N64, choc czytalem, ze pododawano przeciwnikow tu i owdzie. I graficznie zmienilo sie w sumie niemalo - silnik i teksturki zostaly i dzieki bogu, ale swiatelka, efekty specjalne podrasowane, co czyni gierke nad wyraz klimatyczna. A combat nawet nie wymaga dyskusji - to jest cos absolutnie idealnego.
#7674 Napisany 01 października 2017 - 21:43
Hitman (2016) - byłaby prawdopodobnie najlepsza część serii, gdyby banda pajaców nie postanowiła wydać tego w odcinkach i to w ilości zaledwie 7. Króciutko ale jednak trzeba przyznać, że to co jest robi wrażenie. Wielkość lokacji, bogactwo detali oraz nieliniowość to zdecydowanie najmocniejsze punkty nowego Łysolca. Tutaj naprawdę można się poczuć jak profesjonalny zabójca na zlecenie. Dobieranie sobie ekwipunku, możliwość ustalenia miejsca rozpoczęcia zadania (przy kolejnym podejściu), praktycznie nieograniczona swoboda działania i ogromne możliwości w wykonywaniu misji. Na ogół cele można kasować na kilkanaście różnych sposobów, gdzie uduszenie garotą, otrucie czy strzał w tył głowy uchodzą za najbardziej prostackie, z kolei najbardziej satysfakcjonujące jest pozorowanie wypadku (zrzucenie na łeb "źle przykręconego" żyrandola, zepchnięcie w przepaść podczas treningu yogi, a nawet nieudana operacja chirurgiczna), warto dodać, że nawet mimo podpowiedzi trzeba zdrowo się nakombinować jak wprawić w ruch pewne mechanizmy. Dochodzą do tego wymagające czelendże w stylu "ukończ misję zabijając wyłącznie cele, w swoim garniturze, bez żadnych świadków" , zestaw mniejszych zadań polegających na sprzątnięciu konkretnego celu na bardziej wymyślnych zasadach (np. zabijając go młotkiem będąc przebranym za pracownika ochrony) oraz tryb hard gdzie oponenci są bardzo przewrażliwieni, a my mamy w zapasie tylko jednego save'a na całą misję. Jest co robić, dla tych co się wkręconą mocniej zabawy starczy na wiele godzin, chociaż to i tak troszeczkę mydlenie oczu, w żadnym razie nie zmienia to faktu, że kampania jest bardzo krótka, a napisy końcowe oglądamy już po 10 godzinach (i to jest absolutny max). Easy & fast to finish, very hard to master, jeżeli to ci pasuje, to warto się Łysolcem z Brazzers IO Interactive zainteresować.
#7675 Napisany 02 października 2017 - 07:50
Kazuo, nie żałujesz, że Ci poleciłem i zagrałeś?
Ten post był edytowany przez Greg dnia: 02 października 2017 - 07:52
#7676 Napisany 02 października 2017 - 11:54
To jest w tej grze piękne, że ma się tyle możliwości i jedną misję można przechodzić na kilka kompletnie różnych sposobów. Ja przebrałem się za modela, wyszedłem na wybieg, następnie umówiłem się z laską sam na sam, zatrułem jej drinka i po wszystkim schowałem ciało w szafie. Później ogłuszyłem barmana i po przebraniu się w jego łachy podałem "specjalnego" drinka kolejnemu klientowi, kolesiowi zrobiło się niedobrze, więc pobiegł do kibla, a ja go tam utopiłem i również ukryłem ciało. Czysta robota, zero świadków, nie oddałem nawet jednego strzału z pistoletu.
Przy drugim podejściu postanowiłem spróbować trochę inaczej. Pobiegłem szybko na górę do speców od oświetlenia i efektów, zakosiłem im pilota odpalającego fajerwerki i wróciłem na zewnątrz. Z szopy wyjąłem zamówioną wcześniej snajperkę, ruszyłem w kierunku placu, gdzie włączyłem pokaz i kiedy oba cele wyszły, żeby podziwiać widok (koleś na dole, laska na balkonie) szybko poczęstowałem ich headshotami. Mniej czysto, ale zadanie wykonane w parę minut, również bez zabitych osób postronnych. A przecież mogłem też dostać się na balkon gdzie stała Dahlia, żeby wypchnąć ją na cel znajdujący się niżej i załatwić oba targety jednocześnie, byłaby nawet "czyściej" wykonana robota, bez użycia broni palnej.
Nie Greg, nie żałuje. Miałeś nosa do tej gry
#7677 Napisany 02 października 2017 - 12:13
Jak ta część ma się do poprzednich? Z tego co tu czytam to z ostatnią ma mało wspólnego (dzięki bogu). Pobioręsobię dzisiaj tę treningową i zobaczy się co tam urzeźbili.
#7678 Napisany 02 października 2017 - 12:18
Klasyczny Hitman, ale z większymi, bardziej rozbudowanymi lokacjami i pozornie nieograniczoną swobodą działania. Żaden fan Łysego nie powinien się poczuć zawiedziony.
#7679 Napisany 02 października 2017 - 23:38
Skończyłem King's Tale: FFXV, darmowe "rozszerzenie" do piętnastego Fajnala dostępne na PSN. Bardzo przyjemny beat'em up, dynamiczny i wciągający, jednak fakt iż można go skończyć w godzinę czyni ten tytuł bardziej ciekawostką niż pełnoprawną grą.Zasady rozgrywki banalne - śmigasz w prawo i tłuczesz wszystko na swojej drodze. Do dyspozycji proste combosy, magia, ataki specjalne z ziomkami, a nawet miażdżące wrogów summony, oczywiście wszystko żywcem wyciągnięte z przygody Noctisa. Fajnie, że każdy przeciwnik ma swoją słabość i do każdego wypada podejść inaczej (bez obaw, głowa od kombinowania ci się nie zagotuje), niestety gra jest tak prosta że na ogół wystarczy cały czas ładować Armigera i nic poza tym. Pykało się fajnie, możliwe nawet że skuszę się na opcjonalne czelendże.
#7680 Napisany 03 października 2017 - 10:19
Z poprzednim nie ma nic wspólnego. Ot, masz sporą lokację, cel do wykonania i tyle. Działasz jak chcesz. Albo kogoś rozstrzelasz, podmienisz piłeczkę golfową na taką z bombą, zatrujesz jedzenie oto.Jak ta część ma się do poprzednich? Z tego co tu czytam to z ostatnią ma mało wspólnego (dzięki bogu). Pobioręsobię dzisiaj tę treningową i zobaczy się co tam urzeźbili.
W jednej z misji zabiłem cel nawet się do niego nie zbliżając. Gość czekał na przeszczep serca, ale się nie doczekał, bo serce znalazłem i je zniszczyłem