Myślę że szukasz dziury w całym, narazie to nikt się nie odniósł do tego, jedynie ty kręcisz nosem. Nie ja pierwszy tutaj napisałem więcej niż tytuł gry jaki skończyłem. Ta gra ma 12 lat to tak jakbyś teraz szukał opinii na temat MGSa czy warto zagrać...
Nie tylko o opinie, czy warto, czy nie, chodzi. Jak pisałem, kupuję grę, bardzo lubię poczytać o niej potem tutaj na forum od pierwszej do ostatniej strony tematu. Jeśli to jest forum, każda gra ma swój temat, a więc jest to pewna baza, to ten temat tę bazę psuje. Powinien być zarezerwowany dla gier bez tematu, ale hej, te tematy można porobić, bo nikomu nie będą przeszkadzały.
Pisałeś, że Tobie nie chce się szukać tematu o grze i szybciej napiszesz post tutaj. No i spoko, ale potem nikt nie będzie szukał tego posta i np. nie dowie się czegoś o gierce, nie wywiąże się fajna dyskusja. Widzisz, np. Twoja opinia o sterowaniu w Shadow of the Colossus jest dla mnie ważna i teraz na pewno przyjrzę się temu zanim gierkę kupię. Gdyby to było w temacie, to pewnie przed zakupem bym poczytał i się dowiedział. Ale nie jest, więc tylko "szczęśliwie" zobaczyłem Twój post tutaj.
Jak dla mnie takie tematy psują forum.
Ten post był edytowany przez Nyjacz dnia: 21 czerwca 2018 - 12:05
), ograbianie takich samych mieszkań z niepotrzebnego śmiecia (mam syndrom śmieciarza w grach i bardzo bolało mnie, że nie mogłem zebrać wszystkiego i sprzedać, miejsca zawsze za mało, sktytka w dziupli to niesmaczny żart, zresztą i tak u sprzedawców jedyna ciekawa rzecz do kupna to praxisy), jakaś taka miałka fabuła, gejplejowo nieciekawie (robiłem pacyfistę, alarmy mi raczej wisiały, jak się czasem jakiś odpalił to ok). Ogólnie to jakaś taka gra bez pomysłu. Może na jakimś najwyższym poziomie trudności... choc wątpię.
planowano trylogię i sama gra kończy się zapowiadając jeszcze większą bombę ale niestety nic z tego nie wyszło, studio upadło a Orson Scott Card mimo rozpisana historii na 3 części gry nigdy już do niej nie wracał i nie kontynuował w innym wydaniu. 
