Skocz do zawartości

Zdjęcie

Co ostatnio skończyłem/skończyłam?


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
10461 odpowiedzi na ten temat

#9691 Nyjacz Napisany 14 sierpnia 2021 - 18:39

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 011 Postów:
DMC1: 10/10 w swoim czasie, tera 8
DMC2: 3/10
DMC3: 10/10
DMC4: 8
DMC5: 10/10
DmC: 9/10
  • 0

#9692 Kazuo Napisany 14 sierpnia 2021 - 20:30

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

allw.gif


  • 0

#9693 BeSOS Napisany 15 sierpnia 2021 - 12:37

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Psychonauts

10/10
  • 2

#9694 Hellmans Napisany 15 sierpnia 2021 - 15:03

Hellmans

  • Forumowicze
  • 13 013 Postów:

Beta Diablo 2: Resurrected 

 

5eXAGPy.pngeMZkrzU.png5jo2at.jpg


  • 2

#9695 Kazuo Napisany 24 sierpnia 2021 - 21:53

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

*
POPULARNY POST!

Onimusha

 

Oq9qAqK.jpg

 

Najkrótsza, najłatwiejsza, najbardziej ograniczona, ale też najbardziej przystępna i paradoksalnie w chwili obecnej najładniejsza (dzięki remasterowi HD) odsłona cyklu. Miły powrót do przeszłości, lamusy mogą pomashować guziczki, a bardziej zaawansowani gracze wkręcą się w isseny (błyskawiczne ataki krytyczne wymagające sporego refleksu) i przy okazji porozwiązują sobie proste łamigłówki. Na plus kilka fajnych, bardziej współczesnych rozwiązań typu szybka zmiana broni bez wchodzenia do menu (aż dziwne, że nikt w Capcom na to nie wpadł przy okazji remasterów RE4) czy zrezygnowanie z tank controls. Niby wszystko fajnie i pięknie, szkoda tylko, że całość można ukończyć w 3 godziny i nawet z bonusami ten czas jakoś mocno się nie wydłuża. Jak tak sobie pomyślę, że 20 lat temu musiałbym wyłożyć na to 200zł, to chyba poczułbym się bardziej oszukany niż ostatnio po zakupie RE3 remake :olo:  7/10

 

 

Onimusha 2

 

1aU9HGC.jpg

 

Bigger, better, more badass. Zdecydowanie moja ulubiona część - pomijając beznadziejny momentami voice acting, skretyniałych bossów i lżejszy klimacik, gra w zasadzie pod każdym względem lepsza od pierwszej Onimushy. Znacznie większe lokacje, tym razem co najmniej 7 godzin potrzebnych na dobrnięcie do napisów końcowych, podkręcony poziom trudności, ogromna nieliniowość fabularna (przekładająca się zresztą na gameplay, bo w zależności z jakimi postaciami trzymamy sztamę to właśnie one będą nam pomagać podczas zabawy) i pozostaje tylko żałować, że system walki to niemalże copy-paste jedynki. Wielka szkoda, że ludki z Capcomu nie pokusiły się również o remastera tej części, bo chętnie spędziłbym przy niej dodatkowe kilka(naście) godzin podczas platynki. Przydałby się też upgrade graficzny, bowiem te śliczne renderowane lokacje aż proszą się o wrzucenie w HD, a niestety na współczesnych telewizorach wyglądają jak rozpaćkane gówno. Well, może kiedyś się doprosimy. 8+/10

 

 

Onimusha: Dawn of Dreams

 

W7fTrvo.jpg

 

W tym miejscu powinienem opisywać swoje wrażenia z grania w Onimushę 3, ale jako że jeszcze czekam na info, że Jean Reno dotarł do paczkomatu, to w tym czasie zdążyłem zmaltretować część czwartą. Uff, Capcom dowalił do pieca mocno oferując tym razem aż 16 godzin grania, pięć grywalnych postaci, pierdylion broni do zdobycia, drugi pierdylion pięter Phantom Realms do ukończenia, masę porąbanych skrzynek z łamigłówkami i zupełnie przy okazji jeden z najlepszych soundtracków w historii gier :banderas: Nie wszystko wyszło idealnie, np. główny bohater - blond pedałek i simp nie mający startu do chada Samanosuke, kilka naprawdę słabo zaprojektowanych lokacji (w stylu labiryntu gdzie biegasz jak głupek i zastanawiasz się co dalej) czy o wiele prostsze do wykonania isseny. Z drugiej strony poziom trudności (który od czasu Onimushy 2 i tak był dosyć wysoki) został jeszcze bardziej podkręcony, podobnie jak elementy RPG, a starcia z bossami to absolutna poezja, zwłaszcza pod koniec gry, kiedy musimy ich ubić aż 8 i to jednego po drugim (najlepsza "końcówka" gry obok MGS3). Naprawdę fajnie mi się w to grało i, podobnie jak w przypadku drugiej odsłony serii, bardzo chętnie przytuliłbym remasterek :) 8/10

 

 

Alone in the Dark: The New Nightmare 

 

nJzjKZ6.jpg

 

Obok Dino Crisis moja ulubiona residento-podobna giereczka na pierwszego plejaka. Fenomenalny klimat mocno inspirowany powieściami Lovecrafta, dodatkowo potęgowany genialną ścieżką dźwiękową i świetnie zrobionymi miejscówkami (ta posiadłość :uff: ). Efekt wprawdzie nieco psują przeciwnicy przypominający niedorobione krewetki, kompletnie zwalona jest też końcówka gry, gdzie prujemy przed siebie w stylu Rambo strzelając do wszystkiego co się rusza, no ale cóż, widocznie nie można mieć wszystkiego. Zastanawiam się jak mocno to swego czasu musiało robić graficznie skoro nawet dzisiaj te renderowane lokacje prezentują się tak ładnie + potężnie robi oświetlenie, kiedy powolnym krokiem i z pełnymi gaciami przemierzamy mroczne korytarze powoli rozświetlając ich mroczne zakamarki wątłym snopem światła z latarki :uff: Niezłe są zagadki, strzelanie sprawia fun, no i plusik za dwie grywalne postacie, których ścieżki faktycznie się od siebie różnią - tutaj zdecydowanie lepiej wypada przygoda laseczki. Ścieżka Edwarda kończy się zbyt szybko (4 godziny i nara!), natomiast zabawa z Aline trwa tak ze dwie godziny dłużej, ma ona ciekawsze łamigłówki, przeciwnika w stylu Nemesisa i dodatkowo babka zaczyna zabawę bez giwery co jeszcze bardziej potęguje klimat horroru. Enyłej kolejna gra która wręcz prosi się o odświeżenie, chociaż tutaj widziałbym bardziej pełny remake, o matko ależ by to robiło gdyby ktoś zrobił to tak jak RE2 remake  :szepart: 8+/10


  • 10

#9696 burnstein Napisany 24 sierpnia 2021 - 22:13

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 130 Postów:

A ja ze swojej strony chciałbym przypomnieć normalnym ludziom, żeby sobie poodejmowali 3 od każdej z ocen :cf:


  • 3

#9697 Kazuo Napisany 24 sierpnia 2021 - 22:19

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Na tym forum nie ma normalnych ludzi :cf: 


  • 1

#9698 Mateo Napisany 24 sierpnia 2021 - 23:45

Mateo

    Demigod

  • Forumowicze
  • 7 123 Postów:
Kazek grałeś w Siren kiedyś? :)

Ten post był edytowany przez Mateo dnia: 24 sierpnia 2021 - 23:47

  • 7

#9699 Spuczan Napisany 25 sierpnia 2021 - 06:57

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 055 Postów:
Klasyczny Mateo :banderas:
  • 6

#9700 Nyjacz Napisany 25 sierpnia 2021 - 08:26

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 011 Postów:
Calkiem cute, ze Mateo prowadzi na forum dyskusje w sposob przypominajacy gadke w realu:

- Przeszedlem Onimushe i Alone ostatnio, ale kozaki
- no... To byly czasy, ty a grales w siren moze?
- tak, piekny klasyczek. Ale zdecydowanie wole Fatal Frame
- a to ja z duchow wole szczerze mowiac Te giereczke od Capcomu... Czekaj jak jej bylo

...
  • 0

#9701 Kazuo Napisany 25 sierpnia 2021 - 09:45

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Właśnie próbuję sobie wyobrazić jak wyglądają gadki Mateo tak na co dzień. Np podczas wizyty u onkologa:

 

- Bardzo mi przykro, ale wykryliśmy u pana raka odbytu w czwartym stadium. Niestety nic już nie możemy zrobić.

- No ok. A grał pan w Siren? 


  • 0

#9702 Nyjacz Napisany 25 sierpnia 2021 - 12:38

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 011 Postów:
A zna pan taka chorobe: stwardnienie rozsiane? Panie lekarzu, a czy pana matka choruje moze na aids?
  • 0

#9703 burnstein Napisany 25 sierpnia 2021 - 12:55

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 130 Postów:

A graliście w Theme Hospital?


  • 0

#9704 Schrodinger Napisany 25 sierpnia 2021 - 13:17

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 975 Postów:

6 raz Hadesik, w tym drugi raz pod rząd bez zgonu :olo: 

 

uc1xiMW.jpg


  • 3

#9705 Spuczan Napisany 25 sierpnia 2021 - 13:54

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 055 Postów:
Ja mam 19 próbę i raz doszedłem
Spoiler

  • 0

#9706 Schrodinger Napisany 25 sierpnia 2021 - 13:57

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 975 Postów:

Ja mam 19 próbę i raz doszedłem

Spoiler

 

Spoko, ja dopiero po przesiadce na tarczę tam doszedłem, wcześniej z 30 prób na łuku i do duetu doszedłem jedynie :olo: szczury są czasami gorsze niż ostatni boss


  • 0

#9707 Woroq Napisany 25 sierpnia 2021 - 14:01

Woroq

    The Ukulele Man

  • Reformatorzy
  • 5 790 Postów:
Doszedłem do Elizjum, ale jakoś nie jestem na razie wciągnięty. System walki jakoś mi nie podpasował, nie czuję go
Skończę dla postaci (Charon :evil:), muzyki (Euredyka :zakochany:), humoru, ale runy będę sobie dawkował.
Jeśli Deathloop będzie dobrze oceniony, wpada na premierę i będę grał w te dwie gry w kratkę

Ten post był edytowany przez Woroq dnia: 25 sierpnia 2021 - 14:02

  • 0

#9708 Spuczan Napisany 25 sierpnia 2021 - 14:03

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 055 Postów:
Ja jeszcze nie ogarnąłem sposobu na duet. Furie i Hydrę oram zawsze. Broń wybieram jak ma bonus do fioletowych kryształków ale łukiem duetu nie umiem ubić.
  • 0

#9709 Kazuo Napisany 04 września 2021 - 22:00

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

XNcg4UV.jpg

 

WlOWsKZ.jpg

 

 

Gra wzięła mnie kompletnie z zaskoczenia, bo nie spodziewałem się po niej zbyt wiele, a bawiłem się naprawdę baaaardzo dobrze, do tego stopnia nawet, że ostatnie trzy dni łupałem niemalże non stop bez przerwy. Niesamowicie ostra i satysfakcjonująca rozpierducha, super zrobiony crafting, całkiem ładna graficzka i świetny klimacik (akcja gry osadzona jest w trakcie świąt bożego narodzenia, więc lokacje zawalone są kolorowymi ozdobami, a zombie można rozjeżdżać koparką w rytmie jingle bells :olo: ). Z tego co widzę ta część jest mocno znienawidzona przez fanów przez zmianę niektórych mechanik i szczerze mówiąc jestem w stanie zrozumieć ten ból dupy. Dla przykładu - zupełnie wywalono licznik czasowy i teraz bez stresu można przechodzić gierkę, do tego ratowanie cywilów z opresji jest niesamowicie uproszczone i nie trzeba już biegać po lokacjach w poszukiwaniu Zombrexu, aby nie zamienić się w zombie - czyli można powiedzieć, że rozgrywka jest uproszczona i na pewno łatwiejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Z jednej strony też mnie to trochę bolało, bo walka z czasem to było coś co zawsze definiowało i wyróżniało tę serię (przy okazji pompując nam hektolitry adrenaliny), natomiast z drugiej... wreszcie można bez spiny rozwalać zombiacze ryje, eksperymentować z nowymi narzędziami destrukcji czy chociażby zwiedzać lokacje. Zawsze mi się to kłóciło w tej serii: morze zgniłków do eksterminacji i wymyślne bronie, które można na nich testować, a z drugiej tykający zegar, który nie za bardzo na to pozwalał. Widocznie twórcy postanowili tym razem graczom dać się zabawić na całego i jakoś nie potrafię mieć im tego za złe, tym bardziej że takiej ilości przeciwników na raz jeszcze w tej serii nie było, a rozwalanie ich głupich mord jeszcze nigdy nie dawało aż takiej frajdy  :good:  wielki plus, że tym razem nie trzeba już szukać specjalnych stołów do craftingu, tylko wszystko można tworzyć na miejscu (wystarczy znaleźć schemat, a później mieć dwa konkretne materiały), jest też o wiele więcej slotów na przedmioty i można bardzo szybko między nimi wybierać (w takim DR2 to była katorga). Kolejna zmiana na plus: upgrade postaci i drzewka rozwoju. Bez bicia przyznam, że expiłem kiedy tylko się dało, bo a) w zasadzie wszystkie skille do odblokowania są cholernie przydatne oraz b) zdobywanie doświadczenia w tej grze po prostu sprawia dziką frajdę - nawet pod koniec zabawy, kiedy miałem już naprawdę mocno przykokszonego bohatera to i tak radośnie wlatywałem w tłum zombie z mieczem świetlnym (ewentualnie z przepychaczką do kibla) rozwalając co się tylko da :banderas: doceniam również bardziej otwartą niż w poprzednich odsłonach strukturę świata: DR4 jest wielkie, ale twórcy nie poszli w sandboxowy syf znany chociażby z gier Ubisoftu. To znaczy ok, jest masa ukrytych znajdziek i sporadycznie pojawiają się opcjonalne zadania, ale nie ma mowy o mapce zasranej kolorowymi znaczkami, od których szybko zaczyna boleć głowa. Questów jest minimum, zaliczenie ich na ogół nie zajmuje więcej jak kilka minut i  przede wszystkim nie są natarczywe, na dobrą sprawę można je zupełnie zignorować i skupić się na levelowaniu bohatera poprzez zabijanie wrogów. 

 

Sd2H1GP.jpg

 

7nYwFRJ.jpg

 

Z rzeczy mniej przyjemnych na pewno muszę wspomnieć o bugach. Już pal licho przeciwników blokujących się na obiektach czy wręcz w nich grzęznących (częsty widok), gorzej że czasem gra tak się zglitchuje, że trzeba ratować się opcją restartu od ostatniego checkpointa. Raz np. po wyjściu z menu craftingu przywitał mnie zupełny brak obrazu (akcja toczyła się dalej, po prostu nic nie było widać), innym razem mój hiroł trafił na niewidzialny obiekt, który nie pozwolił mu przejść dalej i po prostu zablokował mnie na amen. Niefajnie. Zupełnie do dupy jest też scenariusz (kolejna epidemia zombie z wojskowymi oraz psychopatami w tle), który stara się jak może ratować protagonista - Frank West to dla mnie drugi Ash Williams, momentami zastanawiałem się czy nie zacząć skipować cut-scenek, ale zabawne żarty i cięte riposty Franka zawsze mnie przed tym powstrzymywały :) Słabe jest również zakończenie, jakbym był jakimś wielkim fanem serii, to poczułbym się jakby mi Capcom napluł na ryj ostatnią scenką (fabularne DLC stanowiące kontynuację wydarzeń niespecjalnie ratuje sytuację). No i największy minus gry - schematyczność rozgrywki. Mnie akurat monotonia nie dopadła, bo zawsze motywowało mnie szukanie nowych schematów broni, a później testowanie ich na zgniłkach, niemniej jestem pewny, że zabawa polegająca w kółko na tym samym nie każdemu graczowi przypadnie do gustu. 

 

I tak pewnie nikt nie przeczyta tych wypocin :cf: więc w skrócie: bardzo fajna, świetnie wyglądająca i mega relaksująca giereczka, która stanowi idealną przerwę pomiędzy bardziej wymagającymi tytułami. No i chyba jedyna taka, w której w rytmie wesołych, świątecznych piosenek można wbić w tłum krwiożerczych truposzy i rozstawiać je po kątach elektrycznym młotem Thora albo przebrać się za Chun-Li ze Street Fightera i porozdawać im trochę kopniaków na ryje. Możliwości w tej grze są niemalże nieograniczone :olo:  8/10


  • 6

#9710 cwany-lis Napisany 05 września 2021 - 17:51

cwany-lis

    dobrze rokujący pisarz

  • Forumowicze
  • 23 569 Postów:

Horus Heresy Legions - karcianka p2w na telefony i pc, prosty system, prosta rozgrywka, ale wraz z nowymi kartami zyskująca na głębi. Dedykowana fanom Warhammera i serii książkowej - kampanie w grze mocno bazują na wybranych wątkach z powieści. Miło jest ujrzeć ilustracje znanych bohaterów, sprzętu i jednostek. Doceniam też próbę przełożenia kultury wojny poszczególnych legionów na taktykę w samej grze. Np. legion Space Marines znany z fortyfikacji ma w grze spore premie do defensywy i trwania w niej przez kilkanaście rund. Pożeracze Światów natomiast są uzależnieni od samobójczych szarży, przez co granie nimi kończy się w kilka minut potyczce. Mój ulubiony Legion Alpha to zakon konfidentów, szpiegów, konspiracji i zdrady - w grze kradniemy przeciwnikowi karty albo "zapychamy" mu talię i paraliżujemy jednostki. Coś pięknego, gra robiona ewidentnie przez fanów dla fanów. 

 

Co do p2w - można bezproblemowo grać nie wydając ani jednej złotówki - większość wydarzeń czasowych i kampanii ma ustaloną z góry talię kart, tylko potyczki rankingowe czasem ukazują wyższość płacących na "złotówami". Jeżeli gracz jest dobry, ma kilka rzadkich kart i wie co robi to rozgrywka z nim jest istną mordęgą. Zwłaszcza, że odpłatni dowódcy mają więcej punktów życia - gra w żaden sposób nie balansuje takiej rozgrywki, jasno dając do zrozumienia, że kto płaci, ten ma większe szanse na wygraną - jak w życiu. 

 

Jako fan W40K jest kontent z gry, jest za darmo, płacić nie zamierzam, pogram aż mi się znudzi. 

 

horus-heresy-legions.jpg


  • 3

#9711 Tawotnica Napisany 06 września 2021 - 16:57

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:
Sol Trigger

YAwgLFJ.jpg

http://nikogoforum.p...r/#entry2023347
  • 5

#9712 Cudak Napisany 07 września 2021 - 09:43

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

HADES. Uciekłem 10 razy i na tym kończę, ten true_true ending obejrzałem na YT i wyglądał jak sporo roboty, więc cieszę się, że odpuściłem. Ogólnie to świetna gra, mam wrażenie, że jedna z najbardziej odpicowanych i dopracowanych w detale giereczek w jakie grałem w ogóle. W pewnym momencie zgon w tej grze tak naprawdę przestawał być karą, a cieszyłem się, że usłyszę jakiś nowy dialog. Jedyna wada to monotonia runów, kilkadziesiąt prób no i już trochę się rzyga tym samym Tartatem czy Asfodelem, heat to spoko sprawa, ale tak naprawdę jedynie chyba podkręcanie bossów zmienia cokolwiek w ciekawy sposób. Ogólnie druga "połowa" mojego czasu gry leciała już z włączonym God Mode, nie jestem growym skillerem i nie ukrywam, że poziom trudności mi trochę przeszkadzał, szczególnie, że jak nie trafisz dobrych boonów to są runy, gdzie się męczysz brakiem dobrych obrażeń czy specjali, więc ten tryb to mocny rigcz i polecam każdemu kto chciałby bardziej się cieszyć fabułą i dialogami niż walką, która też doszła u mnie do poziomu monotonii kiedy już większość ciekawych buildów w gierce przetestowałem.


  • 4

#9713 Schrodinger Napisany 07 września 2021 - 10:01

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 975 Postów:

Czy ja wiem, jak się już zrobi jeden kompletny run to kolejne idą prościej, przynajmniej dla mnie. Też zrobiłem 10 ale bez GOD MODE, zobaczyłem napisy i nara, nie to że mnie nudzi, ale jest masa innych gierek, a tutaj czuje że po prostu wyczerpałem gierkę i ją przeszedłem a nie zamierzam maksować. Ale tak, jak dla mnie to chyba najbardziej dopracowany i głęboki rogal, jasne, Dead Cellsy mają lepszą walkę imo, ale tutaj, tło, fabuła, te runy są po coś. Podobnie było w Children of Morta ale tutaj fabuła i postaci lepsze dużo. Dla mnie Hades to poziom Hollow Knighta pod względem takich gierek indie. Polecam każdemu i żeby dać jednak szansę, spróbować zagrać tarczą jak idzie problematycznie.


  • 3

#9714 Woroq Napisany 07 września 2021 - 10:01

Woroq

    The Ukulele Man

  • Reformatorzy
  • 5 790 Postów:

HADES. Uciekłem 10 razy i na tym kończę, ten true_true ending obejrzałem na YT i wyglądał jak sporo roboty, więc cieszę się, że odpuściłem. Ogólnie to świetna gra, mam wrażenie, że jedna z najbardziej odpicowanych i dopracowanych w detale giereczek w jakie grałem w ogóle. W pewnym momencie zgon w tej grze tak naprawdę przestawał być karą, a cieszyłem się, że usłyszę jakiś nowy dialog. Jedyna wada to monotonia runów, kilkadziesiąt prób no i już trochę się rzyga tym samym Tartatem czy Asfodelem, heat to spoko sprawa, ale tak naprawdę jedynie chyba podkręcanie bossów zmienia cokolwiek w ciekawy sposób. Ogólnie druga "połowa" mojego czasu gry leciała już z włączonym God Mode, nie jestem growym skillerem i nie ukrywam, że poziom trudności mi trochę przeszkadzał, szczególnie, że jak nie trafisz dobrych boonów to są runy, gdzie się męczysz brakiem dobrych obrażeń czy specjali, więc ten tryb to mocny rigcz i polecam każdemu kto chciałby bardziej się cieszyć fabułą i dialogami niż walką, która też doszła u mnie do poziomu monotonii kiedy już większość ciekawych buildów w gierce przetestowałem.


100% zgodność z moją opinią. Też pare razy skończyłem, gra ma genialne elementy ale w pewnych momencie przychodzi nuda.

Kiedyś wrócę ale na razie mam dość
  • 0

#9715 burnstein Napisany 07 września 2021 - 10:04

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 130 Postów:

Czy ja wiem, jak się już zrobi jeden kompletny run to kolejne idą prościej, przynajmniej dla mnie. Też zrobiłem 10 ale bez GOD MODE, zobaczyłem napisy i nara, nie to że mnie nudzi, ale jest Destiny 2, a tutaj czuje że po prostu wyczerpałem gierkę i ją przeszedłem a nie zamierzam maksować. Ale tak, jak dla mnie to chyba najbardziej dopracowany i głęboki rogal, jasne, Dead Cellsy mają lepszą walkę imo, ale tutaj, tło, fabuła, te runy są po coś. Podobnie było w Children of Morta ale tutaj fabuła i postaci lepsze dużo. Dla mnie Hades to poziom Hollow Knighta pod względem takich gierek indie. Polecam każdemu i żeby dać jednak szansę, spróbować zagrać tarczą jak idzie problematycznie.

 

fix
 


  • 0

#9716 Schrodinger Napisany 07 września 2021 - 10:05

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 975 Postów:

Destiny 2 to wiadomo, ale obecnie i tak gram w Tsushime więc pudło :cf: 


  • 0

#9717 Cudak Napisany 07 września 2021 - 10:20

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

Czy ja wiem, jak się już zrobi jeden kompletny run to kolejne idą prościej, przynajmniej dla mnie. 

 

Zgadzam się, aczkolwiek zależało mi na czasie bo backlog jakiś jest, a jesienią są dobre premiery więc wiesz, te kilka % odporności na obrażenia ułatwiło życie. :olo: Zresztą ten system jest fajnie rozwiązany i człowiek nie czuje jakby jakoś chamsko oszukiwał.


Ten post był edytowany przez Cudak dnia: 07 września 2021 - 10:21

  • 0

#9718 Cudak Napisany 10 września 2021 - 20:18

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

Death's Door - cudowny indyk, jedna z lepszych gierek jakie w tym roku ukończyłem. Wygląda ślicznie, ma absolutnie cudowną muzykę i przyjemny gameplay. Krótki temat na dosłownie kilka godzinek, poza dwoma bossami i 3 arenami nie jest za trudno, ale zdecydowanie polecam, dla samej muzyki warto, robi dobrze. W ogóle przedostatni boss wizualnie to też jest majstersztyk, kurrrr ogrywajcie to. 

 

:banderas:

 

 

 

 


Ten post był edytowany przez Cudak dnia: 10 września 2021 - 20:18

  • 3

#9719 Spuczan Napisany 10 września 2021 - 21:48

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 055 Postów:

20210910-223400.jpgupload photo

 

Ostatnia walka  :lol2:


  • 2

#9720 Cudak Napisany 13 września 2021 - 18:18

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

The Evil Within 2 - niestety meh, solidna gra, ale imo pod każdym względem gorsza od jedynki. Jedyna fajna rzecz to te duże lokacje do zwiedzania, podobało mi się to w takiej horrorowej odsłonie, ale niestety tylko z wierzchu, bo tak naprawdę nie wypełniono tego miejsca niczym ciekawym po za dosłownie jednym zadaniem pobocznym, olo. No ale najbardziej zawiódł klimat, jedynka do momentu pójścia w rozpierduchę naprawdę potrafiła przydusić i zabrudzić spodnie, tutaj raczej luzik po za jakimiś pojedynczymi momentami. Nawet bossowie są chujowi, wcześniej byli może dosyć generyczni, ale przynajmniej potrafili postraszyć i podnieść ciśnienie, tutaj jest to jedna wielka porażka, z przeciwników też tylko jeden tak naprawdę jest fajny, który przyprawia o ciary. No zawiodłem się, ale mam nadzieję, że gdzieś tam w odmętach Bethesdy ktoś coś dłubie i nie porzucą tej marki, uważam, że ma spory potencjał na coś bardzo dobrego.


  • 0