Skocz do zawartości

Zdjęcie

Kanon


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
351 odpowiedzi na ten temat

#271 ACZ Napisany 10 września 2010 - 21:48

ACZ

    Samiec Alfa

  • Reformatorzy
  • 36 172 Postów:
W pełni w 3d to była dopiero fifa 97. W fifie 96 piłkarze wciąż byli sprite'ami.
  • 0

#272 Godot Napisany 10 września 2010 - 22:30

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Chodzi mi o samą rozgrywkę. W FIFA 96 zaprezentowano model rozgrywki, który jest obecny do dziś. Wcześniej grywalne piłki miały widok z góry, izometryczny, albo z bok pod kontem. Pierwsze grywalne 3D zaprezentowała FIFA 96. Że piłkarze byli spritami nie ma znaczenia
  • 0

#273 Razel Napisany 11 września 2010 - 00:13

Razel

    Błędny rycerz

  • Forumowicze
  • 11 412 Postów:

W pełni w 3d to była dopiero fifa 97. W fifie 96 piłkarze wciąż byli sprite'ami.

W FIFie 96 był zastosowany rzut izometryczny.
  • 0

#274 BeSOS Napisany 11 września 2010 - 07:40

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
rawda jest taka, ze kanon podtykowało N i Sega, reszta firm nic tam nie wniosła.
  • 0

#275 Sotaku Napisany 11 września 2010 - 09:19

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 688 Postów:
Oczywiście pierwszą trójwymiarową piłką nożną była Actua, w którą swego czasu dużo grałem, jednak niewielkie zmiany w następnych częściach spowodowały, że pograłem trochę tylko w trójkę i przesiadłem się na PESa. Nie widzę powodu by Fifę dawać na listę w związku z przeszłością, bo Fifa wtedy nic nowego nie wnosiła, prędzej mogłaby się znaleźć w związku z najnowszymi częściami, tylko czy aż tyle teraz nowego wnosi do piłek by trafić do kanonu???

Co do SWOS i PES dałbym je bez lub, a po przecinku, bo gry nie wchodziły sobie czasowo w drogę, a obie cieszyły się przeogromną popularnością, więcej o nich pisałem już wcześniej.

Popieram Syndicate i Cannon Fodder obie gry były czymś nowym i prezentowały zupełnie nowe podejście do strzelania

Jestem także za zniknięciem znaku zapytania za HR :)
  • 0

#276 fingus Napisany 11 września 2010 - 14:32

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 907 Postów:
Half-Life - miał uzasadnienie parę stron temu; nie wiem, może dla konsol nie był przełomem, ale dla PC na pewno, stosował na szeroką skalę skrypty do opowiadania fabuły, która była istotna dla rozgrywki, prezentowany świat (i sposób jego prezentacji) był nowością w świecie zdominowanym przez Quake i Unreala, parę postaci czy charakterystycznych elementów stało się ikonami może nie tak potężnymi jak Mario czy Lara Croft, ale też rozpoznawalnymi.

PD i Goldeneye - PD był wsparty lepszymi uzasadnieniami, więc mogę jego zostawić, a Goldena wywalić; chyba, że znów będą protesty. ;)

Darksiders - sądzę, że jest za świeża na tę listę, nie wystarczy być dobrą kopią innej znanej gry, aby tu trafić; no chyba że znajdzie się więcej głosów poparcia

Shadow i ICO - ile razy o nich ktoś mówi, to słyszę "Shadow to duchowy spadkobierca ICO". No ale jeśli uważacie inaczej, to dajcie jakieś argumenty. Tylko nie takie "trzeba zagrać aby zrozumieć" albo "magia, klimat i w ogóle wszystko" - jak ktoś jest zakochany w grze to zawsze może to o niej powiedzieć. A ja przed wsadzaniem tego na listę wolę wiedzieć, czy to faktycznie jakaś przełomowa, znacząca gra, czy po prostu "bardzo ją lubimy". Ja np. bardzo lubię Little Big Adventure i też mógłbym opowiedzieć o jej magii, świecie i jak wpłynęła na BG&E.

Cannon Fodder - ten model sterowania nadal widać w RTSach. ;-) Syndicate - mam wrażenie (a przynajmniej niegdyś miałem), że miał wpływ na Jagged Alliance, UFO i Fallouta (chociaż one realizowały ten model w systemie turowym). Ale jeśli będzie więcej protestów, to można wywalić.

Aha, przydałoby się może jeszcze SimCity - z niej wykiełkowała cała masa gier "pielęgnacyjnych", gdzie zajmowaliśmy się a to miastem, a to kurortem, a to gospodarstwem wiejskim, a to piekłem lub niebem. To chyb właśnie przodek Tycoonów.

HR miał znak zapytania głównie ze względu na gatunek - to przygodówka, czy raczej film interaktywny? ;)
  • 0

#277 Godot Napisany 11 września 2010 - 14:36

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Jakoś nie widzę zapowiedzi gier opierających się na tym co jest w HR. Więc póki co nie zasługuje na kanon. No bo co wniosła ta gra? Duuużo QTE? Bez żartów.
  • 0

#278 Shinigami Napisany 11 września 2010 - 14:49

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Half-Life - miał uzasadnienie parę stron temu; nie wiem, może dla konsol nie był przełomem, ale dla PC na pewno, stosował na szeroką skalę skrypty do opowiadania fabuły, która była istotna dla rozgrywki, prezentowany świat (i sposób jego prezentacji) był nowością w świecie zdominowanym przez Quake i Unreala, parę postaci czy charakterystycznych elementów stało się ikonami może nie tak potężnymi jak Mario czy Lara Croft, ale też rozpoznawalnymi.

Ok. Jak mówiłem, pytałem, bo nie grałem ;)

Darksiders - sądzę, że jest za świeża na tę listę, nie wystarczy być dobrą kopią innej znanej gry, aby tu trafić; no chyba że znajdzie się więcej głosów poparcia

Ciemnostronnych zaproponowałem tylko w przypadku dorzucenia jakiegoś odłamu czy czegoś innego do Zeldy, nie będę się upierał, że gra musi trafić na listę.

Jakoś nie widzę zapowiedzi gier opierających się na tym co jest w HR. Więc póki co nie zasługuje na kanon.

Dokładnie. Sam tak mówiłem wcześniej, więc popieram i Grega.
  • 0

#279 Godot Napisany 11 września 2010 - 14:55

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Odłamów Zeldy za bardzo nie ma, w sensie gier opierających się na podobnej mechanice. Jest genialne Okami i taki sobie Darksiders. Starczy napisanie samego Okami ^_^
  • 0

#280 fingus Napisany 11 września 2010 - 14:57

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 907 Postów:
Dlatego też zalecałem ostrożność, przy dodawaniu gier bardzo świeżych, bo ciężko czasem ocenić, czy to chwilowe zauroczenie, czy faktycznie przerodzi się w jakiś nowy kierunek. Lambadą też się "każdy" zachwycał, a rok później wszyscy zapomnieli. Dopiero za parę lat będziemy mogli powiedzieć, kto się okazał Lambadą, a kto Elvisem Presleyem. ;-) Ewentualnie można te wszystkie "świeżynki" (jak Uncharted 2, Dead Space, Arkham Asylum) wrzucić jako "kontynuatorów", czy "naśladowców" do odpowiednio starszych gier. Co Wy na to?
  • 0

#281 MonsieurWoland Napisany 11 września 2010 - 14:58

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 250 Postów:

Jakoś nie widzę zapowiedzi gier opierających się na tym co jest w HR. Więc póki co nie zasługuje na kanon. No bo co wniosła ta gra? Duuużo QTE? Bez żartów.


Sprawa oczywista - gra jest wpychana do kanonu bo to ex na PS3 :clown: Wyrafinowany oraz obiektywny gracz, taki jak moja skromna osobka, wie ze na dlugo przed Heavy Rain istniala gra pt. Indigo Prophecy :^^:
  • 0

#282 Shinigami Napisany 11 września 2010 - 15:03

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Ewentualnie można te wszystkie "świeżynki" (jak Uncharted 2, Dead Space, Arkham Asylum) wrzucić jako "kontynuatorów", czy "naśladowców" do odpowiednio starszych gier. Co Wy na to?

Oczywiście, że ja się zgadzam. DS już proponowałem, AA jak rozumiem można podłączyć do Metroidów (tak?), Uncharted natomiast na liście musi być :P Chyba, że zostanie tam wciągnięta do głównej kategorii (a nie odłamów i reszty) jakaś inna gra ND.
  • 0

#283 Godot Napisany 11 września 2010 - 15:07

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co ma Arkham Asylum do Metroidów. A Uncharted w Kanonie byc musi jako kontynuator takich gier jak Tomb Raider
  • 0

#284 fingus Napisany 11 września 2010 - 15:13

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 907 Postów:
Chyba raczej jako odłam, a nie kontynuator, bo z Tomb Raiderów czerpie raczej konwencję, niż gameplay, któremu bliżej do Sands of Time połączonych z Gears of War.
Arkham Asylum - no cóż, ja grając ciągle miałem wrażenie, że to taki Batmanowy Prime - eksploracja, skanowanie, secrety, zbieranie upgradów, których potrzebujemy aby wykańczać bossów i docierać do nowych lokacji.
  • 0

#285 Godot Napisany 11 września 2010 - 15:15

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Chodziło mi o takiego "duchowego" następcę.
A co do Batmana, w życiu mi się z Prime nie skojarzył, a grałem w niego parę godzin.
  • 0

#286 Shinigami Napisany 11 września 2010 - 15:27

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:
Ludzie mówią, że jest Prime'owy, to tak napisałem.

Szczerze mówią, to mimo całej zajebistości AA, nie dodawałbym jej do listy. Gra jest świetna, ale nie prezentuje sobą niczego nowego i przełomowego. Albo jako spadkobierca/odłam, albo w ogóle. Chyba, że zrobimy na liście "Najlepsze gry na licencji", ale to raczej nie ma sensu.
  • 0

#287 ACZ Napisany 11 września 2010 - 17:05

ACZ

    Samiec Alfa

  • Reformatorzy
  • 36 172 Postów:

Shadow i ICO - ile razy o nich ktoś mówi, to słyszę "Shadow to duchowy spadkobierca ICO". No ale jeśli uważacie inaczej, to dajcie jakieś argumenty. Tylko nie takie "trzeba zagrać aby zrozumieć" albo "magia, klimat i w ogóle wszystko" - jak ktoś jest zakochany w grze to zawsze może to o niej powiedzieć.

No już 100 razy pisałem, że mają całkowicie różny gameplay, gameplayowo nic ich nie łączy. "Duchowy spadkobierca ICO" to wymysł graczy, który powstał gdy SotC nie mając jeszcze oficjalnego tytułu posiadał nazwę kodową NICO.
Taki TLG miał nazwę kodową TRICO. Widocznie Team ICO swoje kolejne, nowe projekty które są dopiero w powijakach nazywa jednym słowem z końcówką "ICO", a gracze sobie dorzucają swoje wymysły o jakichś spadkobiercach.
  • 0

#288 Kot Fritz Napisany 11 września 2010 - 23:07

Kot Fritz

    Mega Man

  • Narybek
  • 143 Postów:
Pomysł Fingusa bardzo dobry, ale lepiej, jakby wrócił do pierwotnej formuły, tzn. że ten kanon to lista gier-lektur obowiązkowych, czyli takich, które Fingus za takie uważa, albo do których go ktoś przekona (jak w filmie Bajland H. Dederki:-)) Nie ma sensu wg mnie bawić się w kamienie milowe i co tam było przed czym, bo to osobna kwestia. A już tym bardziej nie ma sensu praktykować demokrację, bo do tego wystarczy wizyta na gamerankings.com, czy gdzie tam jeszcze, a jakby ktoś zauważył zbieżność swojego gustu z kimś innym z forum, to się go może na privie zapytać, co by mu polecił;-).

Jest też tak, że są gatunki gier, w których bez sensu jest wracać do staroci; najlepszy przykład logiczne i muzyczne. Jeżeli Tetris z GB był czarno biały i miał mniej opcji niż ten z NDSa, to po cholerę komu grać w gorsze, jak może lepsze??? To samo z muzycznymi: jak GH2 miało mniej i gorsze wałki od GH5 czy RB2, to nie ma co polecać pozycji starszej. Godzi się za to wymienić, że to rozwinięta idea z tej gry.
Jak zastosować ten klucz w sporze Goldeneye kontra Perfect Dark, to bierzemy (pardon, Fingus bierze:) tą drugą (tym bardziej, że jest odświeżona wersja na Xbox Live) i wskazujemy, że jest to udoskonalenie formuły z pierwszej, i jak się spodoba, to brać ją do ogrania jako następną w kolejności.

To samo z np. Dragon Questem: trzeba dać VIII z PS2, albo IX z DS, a nie stareńkie części z NESa. Bo to po prostu znacznie lepsze gry są.

Są gry, gdzie tak się nie da, ponieważ ich siła tkwi (poza oczywiście grywalnością wysoką) w fabule. MGS to chyba najlepszy przykład. Także poleca się część pierwszą (najlepiej wersję na GC) i pisze, że są dalsze części.

Dobra, nie chce mi się więcej o tym;)

A co do samych gier, to - jak pisałem - jestem za Tetrisem, ale w wersji z DSa, za MGSem, ale koniecznie jedynką. GH, ale koniecznie GH Metallica:) Co do Uncharted: tak, ale koniecznie pierwsza część, bo ma o wiele lepszą fabułę i klimat. Jestem za SotC, bo jest nietuzinkową grą, ale przeciwko ICO, który - poza tym, że jest nietuzinkowy - jest kapkie nudny. Koniecznie trzeba Duke Nukem 3D, przecież to najlepszy FPS lat 90tych, a w każdym razie najlepszy do czasu Half-Life'a. Tego też trzeba, podobnie jak i H-L2 który wprowadził do FPSów zabawy fizyką (i w ogóle był znakomity).

Z Zeld, na niewątpliwe wyróżnienie zasługuje Wind Waker, jako najlepiej zrealizowana część serii 3D. No ale i Okaryna ma się czym pochwalić (no, przede wszystkim pierwszeństwem). Mogły by być obie w sumie... A do pierwszej części, to potrzeba by dziś niemałego zapału. Nadto można tu adnotować, że istnieje coś takiego jak Darksiders i jest podobne w gameplayu.

Z Metroidów, to absolutnie koniecznie Prima jedynkę i Super Metroida albo Fusion, bo jest bardziej przystępny. Tak czy inaczej ten drugi w kategorii gier na GBA to i tak super czołówka.

Zasadniczo jestem przeciwko Mass Effect, bo to ani jakaś wybitna gra, ani rewolucja. Jestem za to za KOtORem, ponieważ nie dość, że jest świetnym RPG, to jest do tego w świecie Gwiezdnych Wojen.

Fallouty 2D i 3D też należałoby oddzielnie potraktować. W trójkę nie grałem jeszcze, a z pierwszych dwóch lepsza jest zdecydowania druga część.
Z kolei w przypadku Baldur's Gate mimo tego, że lepsza jest też dwójka, polecić trzeba jedynkę, ze względu na ciągłość fabularną. (W Falloutach też jest, ale bez znaczenia w gruncie rzeczy.)

Ktoś już wspominał Lemmingi - jestem za, a od siebie bym dodał, że jak komuś przypasuje, to istnieje twór taki jak Herdy Gerdy, gra, która przenosi pomysł z Lemmingów w trzeci wymiar i łączy go z "pasterzowaniem" i magicznym fletem. (Trudno to jakoś lepiej zareklamować:))

Pojawiła się też propozycja Conkera. Podoba mi się, ale tylko jako "sprawdź, jak ci podejdzie" Banjo-Kazooie, którego oczywiście nie może zabraknąć. Powody: pierwszy w platformówkach duet postaci (teraz to standard vide Jak & Daxter, Ratchet & Clank etc.), wielki świat z hubem (niby już było w SM64, ale to wyższy poziom), mnogość "ruchów", które należy zdobyć, no ale przede wszystkim ta "chemia" między dwoma bohaterami, humor z najlepszych czasów Rare. Obok tego jest to po prostu platformówka AAA+, chluba posiadaczy N64.

Jeśli chodzi o RPGi z PSXa, to - poza oczywistym miejscem dla FFVII - jak już wspominano, należałoby wspomnieć Chrono Crossa (light fantasy), Vagrant Story (hard fantasy) i Xenogears (s-f, mechy, religia i co tam jeszcze). Na rzecz tej ostatniej pozycji nikt chyba jeszcze nie lobbował, a warto, bo wśród jRPGów ma Xenogears chyba najdojrzalsza i najlepszą fabułę w historii, bardzo dobry system, zupełnie niekonwencjonalnych bohaterów ("z krwi i kości"), solidną porcję obrazoburstwa i heretyckiej ideologii (że w USA nawet problemy z wydaniem były, ale to trywialne w sumie, choć i tak "jak na gierkę" robi wrażenie). Jak dla mnie to poziom PCtowego Tormenta, tylko że na konsoli. W ogóle te trzy gry (ChC, X, VS) określiłbym jako świętą trójcę PSXowych RPGów - finalom daleko...

To na razie tyle.
  • 0

#289 Shinigami Napisany 11 września 2010 - 23:25

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Jest też tak, że są gatunki gier, w których bez sensu jest wracać do staroci; najlepszy przykład logiczne i muzyczne. Jeżeli Tetris z GB był czarno biały i miał mniej opcji niż ten z NDSa, to po cholerę komu grać w gorsze, jak może lepsze??? To samo z muzycznymi: jak GH2 miało mniej i gorsze wałki od GH5 czy RB2, to nie ma co polecać pozycji starszej. Godzi się za to wymienić, że to rozwinięta idea z tej gry.

Już to ustaliliśmy.

Uncharted: tak, ale koniecznie pierwsza część, bo ma o wiele lepszą fabułę i klimat.

Subiektywna opinia, a tego staramy się tu unikać.
  • 0

#290 Sotaku Napisany 12 września 2010 - 07:12

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 688 Postów:
Jest na liście Chrono Trigger w którego nie grałem, Chrono Cross i dla mnie absolutna czołówka jrpg, choć nie najlepsza, ale nie wiem czy obie pozycje powinny być na liście, Vargant Story to znowu była dla mnie najlepsza gra na psx-a dlatego chętnie bym ją widział, chyba jedyna rzecz której tam nie zrobiłem było zdobycie najlepszej tarczy, bo do tego trzebaby było przejść grę o ile pamietam 24 razy. Jednak gra na tamte czasy miała zupełnie inny klimat jak na jrpg, nie walczyło się z żelkami co dla mnie było idealnym połączeniem jrpg z rpg. System rozbudowy ekwipunku był świetny (pomijając tarcze), no i miejsce, gdzie trzeba było utrzymywać odpowiednio małe hp by w nim się znaleźć powodowało, że nie było momentu by czuc się niezwyciężonym...naprawdę świetna gra. Xenogears..był świetnym rpg-ie ze świetną historią, ale mnie się trochę dłużył...już wyżej oceniałem Valkirie Profile
  • 0

#291 Shinigami Napisany 12 września 2010 - 13:48

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:
O, Vagranta bym dodał, jako reprezentanta bardzo szybkich i ciekawych erpegów. Do tego wciągnął takiego gościa nie lubiącego tego gatunku, jak ja.
  • 0

#292 Kot Fritz Napisany 12 września 2010 - 15:20

Kot Fritz

    Mega Man

  • Narybek
  • 143 Postów:

Już to ustaliliśmy.

Subiektywna opinia, a tego staramy się tu unikać.


Repetitio est mater studiorum:), a Uncharted 2 poza multi (i oczywiście lepszą grafiką) nie miał nic, czego nie miałaby jedynka. Miał za to o dwie klasy gorszą fabułę, rzecz w przypadku przygodówki akcji wielkiej wagi.
  • 0

#293 Sotaku Napisany 12 września 2010 - 16:24

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 688 Postów:

Repetitio est mater studiorum:), a Uncharted 2 poza multi (i oczywiście lepszą grafiką) nie miał nic, czego nie miałaby jedynka. Miał za to o dwie klasy gorszą fabułę, rzecz w przypadku przygodówki akcji wielkiej wagi.

Muszę się zgodzić, zresztą już o tym pisałem w odpowiednim temacie, ale za dużo tu fanów dwójki by dało sie ich przeskoczyć :)
  • 0

#294 Shinigami Napisany 12 września 2010 - 18:47

Shinigami

    Bezbłędny rycerz

  • Forumowicze
  • 38 386 Postów:

Repetitio est mater studiorum:), a Uncharted 2 poza multi (i oczywiście lepszą grafiką) nie miał nic, czego nie miałaby jedynka. Miał za to o dwie klasy gorszą fabułę, rzecz w przypadku przygodówki akcji wielkiej wagi.

Miał lepsze wyważenie elementów gameplayu, dzięki czemu co 5 minut nie natykaliśmy się na pomieszczenie pełne przeciwników. Fabuły tu nie poruszamy.
  • 0

#295 Godot Napisany 12 września 2010 - 19:17

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Uncharted 2 > Uncharted 1. Głównie dzięki jeszcze większemu natężeniu akcji, większej filmowości i ładniejszym miejscówkom. Fabuła i w jednej i w drugiej części była taka jak powinna.
  • 0

#296 fingus Napisany 12 września 2010 - 20:47

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 907 Postów:

Pomysł Fingusa bardzo dobry, ale lepiej, jakby wrócił do pierwotnej formuły, tzn. że ten kanon to lista gier-lektur obowiązkowych, czyli takich, które Fingus za takie uważa, albo do których go ktoś przekona (jak w filmie Bajland H. Dederki:-)) Nie ma sensu wg mnie bawić się w kamienie milowe i co tam było przed czym, bo to osobna kwestia. A już tym bardziej nie ma sensu praktykować demokrację, bo do tego wystarczy wizyta na gamerankings.com, czy gdzie tam jeszcze, a jakby ktoś zauważył zbieżność swojego gustu z kimś innym z forum, to się go może na privie zapytać, co by mu polecił;-).

Dzięki za ciepłe słowo. :^^: Oczywiście jest pewien problem, związany mianowicie z moimi indywidualnymi upodobaniami oraz tym, że raczej nie sądzę bym mógł się przekonać do zagrania w 5 nawalanek, które co poniektórzy chętnie wrzuciliby na listę. ;) Mogę za to dać się przekonać, że to ważne gry, które są doceniane, popularne i zdefiniowały gatunek lub najlepiej go reprezentują.

Od początku parłem w stronę raczej "lektur obowiązkowych", niż "w to grali nasi ojcowie", dlatego wolałbym unikać staroci, albo przynajmniej jakoś rozdzielić listę na: "w to warto zagrać" i "to warto znać". Pac-man wielkim poetą był, ale nie musisz przechodzić więcej niż jednej planszy, aby zdobyć jako-takie pojęcie o tym kawałku Historii. Przy takim podejściu, sądzę że w ogóle wywaliłbym np. Dooma. Ok, to ważna gra i kompletnie nie wyobrażam sobie, by ktoś, kto grał aktywnie w czasie, gdy ten się ukazał, mógłby go nie znać. Ale jeśli ktoś, traf chciał, czy to urodził się za późno, czy to za późno dostał swój pierwszy komputer - i gra go minęła. Czy naprawdę jest sens do niej wracać? Teraz? Jest masa innych FPSów, które oferują te same i lepsze doznania, i naprawdę nie sądzę, by znajomość Dooma dawała teraz jakieś głębsze pojęcie o gatunku. Już prędzej poleciłbym Duke Nukem 3D, który przynajmniej pod paroma względami był niepowtarzalny. A na pewno zgadzam się, że jak najbardziej warto do starych gier wracać w wersjach odświeżonych.

Przyszło mi też jeszcze do głowy, że każda podlista gatunkowa mogłaby mieć dwie warstwy. Warstwę "jeśli tego nie znasz, to... co ty wiesz o gatunku?" - czyli gier, które są obowiązkowe dla każdego szanującego się miłośnika gatunku (podział na gatunki ma sens, bo szanujący się miłośnik ścigałek niekoniecznie musi być szanującym się miłośnikiem nawalanek). No i drugą - cieńszą - warstwę dla osób nowych w gatunku lub nieprzekonanych. Może być ona fajną pomocą dla osób, które z gatunkiem nie miały do czynienia lub miały i się sparzyły. Sam szukałem swego czasu takich "gatewayów" do jRPG, sensowne jest wskazanie ich też w innych gatunkach. Tam mogłyby się znaleźć gry najbardziej przystępne, najbardziej grywalne.

Co do Uncharted: tak, ale koniecznie pierwsza część, bo ma o wiele lepszą fabułę i klimat. Jestem za SotC, bo jest nietuzinkową grą, ale przeciwko ICO, który - poza tym, że jest nietuzinkowy - jest kapkie nudny.
Fallouty 2D i 3D też należałoby oddzielnie potraktować. W trójkę nie grałem jeszcze, a z pierwszych dwóch lepsza jest zdecydowania druga część.

Uncharted - kwestia gustu. Ja uważam dwójkę za bardziej "wypasioną". Ale jeśli komuś podejdzie jedna z części nie widzę powodu, by mogła mu nie podejść druga - dlatego można nawet obie polecać na równi. Nie dzieli ich taki szmat czasu, by nie warto było ograć obu.
SotC i ICO - w żadną nie grałem, ale chętnie zagram w obie, jak tylko wypuszczą tę składankę na PS3. Bardziej czuję się przekonany do Shadowa, który faktycznie proponuje coś, czego nie ma w innych grach. Po tym, co wiem o ICO, to raczej normalna gra platformowo-przygodowa, tyle że w magicznym klimacie (a z magicznym klimatem wiadomo jak jest - albo go czujesz, albo nie).
Fallouty - gdybym miał polecać, to jednak jedynkę. Jest mniej rozbudowana, ale przez to przystępniejsza, bardziej spięta, zwarta, nie rozwleka się w tysiąc zadań pobocznych, większa jest zatem szansa, że ktoś zechce ją skończyć. Dwójka nieprzygotowanego gracza może zmęczyć na długo przed finałem.
  • 0

#297 drAKul Napisany 13 września 2010 - 12:11

drAKul

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 1 904 Postów:
No to jedziemy: IMHO

FPSy
Uważam że spokojnie można Aliens vs predator 2 (01) wywalić ( a jeśli już ktoś się uprze że musi być to proponuję wersję na Jaga ktora była chyba jedynym killer-app na tę konsolę). Dodatkowo optuję za Bioshockiem (część 1 2007) za niesamotiwy podwodny świat, Modern Warfare 1 (2008 - nie udawać że nie wiadomo za co, Medal of Honor Allied Assault (za plażę w Omaha) i absolutnie niedopuszczalne pominięcie Wolfenstein'a 3-d (1992 - grandaddy). Także chciałbym zwrócić uwagę na brak Quake'a




Inne strzelaniny:
Gears of War - oczywiście że powienien być za wykorzystanie cover-systemu
Uncharted 2 - jestem przeciwko - uważam że U2 jest świetną grą ale jest tylko sumą innych pomysłów i jako tako uważam że za 10 lat gdy opadnie szok technologiczny gra sporo strac




Gry sportowe:

Fifa powinna zdecydowanie się tu znaleźć za Fifę 96 oraz za najnowsze odsłony



Muzyczne:


DDR - to chyba oczywiste


Generalnie chciałbym też optować za rezygnację z umieszcania całych serii i wybierania nawet po kilka tytułów z jednej (ot chociażby SMB 1, SM 64 i SMG mogłoby spokojnie sie znajdować obok siebie, podobnie seria FF: Tactics, 1, 4, 6, 7 i 10 spokojnie mogą być obok siebie. Takze cały zamysł z prekursorami i podziałem na gatunki wychodzi średnio (mixy podział na Crpg i jrpg. Może lepiej zrobić jedną dużą listę alfabetycznie albo podzielić gry według platformy/generacji/roku.Lista zyskałaby znacznie na czytelności.
  • 0

#298 Texz Napisany 13 września 2010 - 12:57

Texz

    1985 AI Bot

  • Forumowicze
  • 29 557 Postów:
Moja prywatna lista.
#Doom 1 - jako królowa strzelanek i pierwsza gra, która zaprezentowała zaawansowany silnik 3D ze schodami, masą beczek etc. nie bez kozery późniejsze gry nazywano doomopodobnymi, jeszcze w czasach gdy nikt nie wiedział co to znaczy "FPS".
#Prince Of Persia 1 - wyobraźcie sobie lata przed 1989, kiedy nikt jeszcze nie myślał o skomplikowanych grach action adventure z rozbudowanymi zagadkami i rozbudowanymi elementami walki na miecze. Do czasu gdy wyszedł PoP.
#Civilization 1 - strategia, matka wszystkich strategii, nawet RTSów. Pierwsza gra w której trzeba było myśleć o tym czy nie warto poczekać trochę i wynaleźć coś konkretniejszego czy naprodukować obecnego śmiecia i zalać nim przeciwnika.
#Grand Theft Auto 3 - stworzyło podmiarkę pod dzisiejsze określenie gier sandboxowych, prawdziwy pomnik postawiony stworzeniu wirtualnego miasta i zapewnieniu graczowi masy zabawy związanej ze zwykłą interakcją z jego mieszkańcami. Gdyby nie ta gra nie mięlibyśmy dziś wylewu gier, które stawiają na danie graczowi jak największej swobody. Była to też produkcja, która rozreklamowała w całkiem udany sposób silnik, na którym działała masa gier z PS2 - Renderware.
# Half Life - za klimat, za to że w grze nie chodzi tylko o wybijanie przeciwników, za plansze które nieraz wyglądały na plac zabaw logarytmicznych niż na zwykłą arenę gdzie sieje się śmierć i zniszczenie.
# Mario - czy jak się to zwało. Za stworzenie kanonu platformówek 2D, włącznie ze skakaniem po głowach przeciwników. Prawdziwa iskra, która na Pegasusie zdetonowała moją miłość do gier Nintendo.
# Halo: Combat Evolved - za przeniesienie gier doomopodobnych na konsole, za AI, stworzenie gigantycznych plansz i uniwersum które po prostu daje radę! Im bardziej jestem pijany tym lepsze argumenty podaję, wiem.
# Final Fantasy VII - wcale nie za wypromowanie jRPG, po prostu była to pierwsza gra w historii (dla mnie), która pokazała jak powinna wyglądać produkcja wysokobudżetowa, coś co obecnie wydaje się normalne. Pierwszy tytuł który swoją reklamą na całym świecie pokazał jak powinno się promować naprawdę EPICKĄ, bo trudno inaczej ją nazwać, grę. Wszyscy o niej mówili, wszyscy mówili o jRPGach. Żadna gra nie zrobiła tyle dla tego gatunku, nawet jeżeli były lepsze.
# Resident Evil 1 - z przymusu to umieszczam, bo jest to podwalina pod wszelkiego rodzaju horrory z zombiakami w roli głównej
# Alone in The Dark - tak samo, tylko dla survival horrorów. Swoją drogą trójka była całkiem niezła.


Jeszcze znalazłoby się kilka gierek, ale po co się rozdrabniać. Wszystkie te Gearsy, Uncharty i różne takie. Jeżeli ktoś naprawdę uznaje je za kanony, to naprawdę ma wąskie spojrzenie na rynek.
  • 0

#299 Razel Napisany 13 października 2010 - 13:38

Razel

    Błędny rycerz

  • Forumowicze
  • 11 412 Postów:
Temat się już wyczerpał i umarł?
Fingus?
  • 0

#300 Texz Napisany 13 października 2010 - 14:06

Texz

    1985 AI Bot

  • Forumowicze
  • 29 557 Postów:
Wiedziałem, że jak się upiję i naklepię jeden post jak ten powyżej wyczerpię temat :D
  • 0