1687 odpowiedzi na ten temat

[Razel]

Ja tam jak grałem każdego bossa pokonywałem strzałkami usypiającymi by otrzymać extrasy (różne camo chyba) wypadające z nich po takim ich załatwieniu.

[Kradziej]

Erm, a jak kontrowac, bo pamietam ze mialem z tym problem jak grałem w wakacje?
I oczywiscie do walki najlepiej jest ubrać ten czarny kamuflaż, przeciwieństwo tego The Boss. Sam Kojima tak mówił i rację miał

[Shinigami]

I nożem lub z kopa, zależy czy zdejmujesz jej energię czy staminę. Do tego chyba nad głową Sneja pokazuje się wykrzyknik, nie pamiętam już dokładnie.

[Sotaku]

No tak, oyama ze szminką to większa siara niż snow

Tym bardziej, że miałem i Oyamę i snow:)

[Bruce]

Znam ten ból, ja przy pierwszym przejściu skończyłem Wężem ze śnieżnymi camo i farbą Do tego chowając się cały czas w kwiatkach ze snajpą, więc też mnie ta walka średnio ruszyła.

Eeee, że co? Ja też latałem z goglami i snow camo (bez oyamy i innych dziadostw) i strzelałem ze snajperki i klimat miałem taki, że hohoho. Ludzie wczuwajcie się trochę w te gry, tracicie coś naprawdę fajnego jak tego nie robicie

[Shinigami]

Wczuwajcie się? Chyba napisałem wyżej jaki jest najlepszy sposób na wczutę przy tej walce ;p

[Sotaku]

Muszę się poskarżyć trochę na żonę, która przez większy czas mojej gry w MGS 3 S wyśmiewała się z tej gry mówiąc, że więcej oglądam niż gram i że to nie gra tylko film, wkurzała mnie tym i trudno się było w takich warunkach wczuć

[Shinigami]

Przykuj żonę do zlewozmywaka jak prawdziwy mężczyzna i tyle. Kobieta swoje miejsce musi znać

[oranje]

Ja z The Boss raczej sie nie mecze nożem. No raz grając na hard ją pokonałem bez stosowania broni palnej.

[Sotaku]

Przykuj żonę do zlewozmywaka jak prawdziwy mężczyzna i tyle. Kobieta swoje miejsce musi znać

Pogadamy za 10 lat...zresztą nie mam co narzekać na żonkę za bardzo, ostatnio kupiliśmy ps3 psp i 46 calowego sharpa do tego trochę gierek...rzadko która matka dwójki dzieci by na to poszła.

Może dam kiedyś jeszcze szansę snake'owi...teraz czekam na portable ops, a potem czwóreczka

[Bruce]

Wczuwajcie się? Chyba napisałem wyżej jaki jest najlepszy sposób na wczutę przy tej walce ;p

Słabiutkie to wczuwanie się jak potrzebujesz konkretnego zestawu broni lub stylu prowadzenia starcia, aby się wkręcić w klimat. Ja za pierwszym razem miałem wczuwkę przy snajperce i lecącym w tle main theme. Za drugim razem walczyłem zamiast snajperki rewolwerem (jak z każdym bossem za drugim razem) i też dałem się porwać. Ale tak "grać" to trzeba umić

[Shinigami]

Dlaczego słabiutkie? Kojima chyba właśnie po to wymyślił te całe przechwyty ciosów by móc walczyć z Boss jak równy z równym.

[oranje]

I dlatego The Boss ma Patriota

[Shinigami]

Się czepiasz głupiej pukawki

[Sotaku]

Ekwipunek Snake'a na tą walkę jest także imponujący i nikt nikogo nie zmusza by walczyć tylko przechwytami...dla wyrównania szans można parę przechwytów i RPG w twarz

[Kradziej]

Ta, ale to właśnie nie ten KLIMAT, co jak grasz w tym czarnym kamuflarzu kosmicznym (?) i z przechwytami itp...

[burnstein]

Ja tam nie ogarniałem przechwytów, po kilku próbach je olałem. W krótkim dystansie zawsze dostawałem bęcki i serię z Patriota. Nie było to specjalnie klimatyczne Za to uwielbiałem moment kiedy czaiłem się ze snajperką i załączała się ta boska muzyczka

[oranje]

Czekałeś jeszcze chwile i przylatywały MIGi

[burnstein]

Fakt, czasem przylatywały

[Scorpio]

Chyba zawsze jak nie zdążyło się wygrać z Boss do końca melodii?

[Razel]

Tak, zawsze tam chyba licznik był ile czasu jeszcze zostało i jak się w nim nie wyrobiło to było małe bombardowanie. Ale jak wchodziła muzyczka w czasie tej walki to coś zajebistego - genialny motyw i genialna piosenka

[Shinigami]

Licznika nie było, Boss co jakiś czas mówiła ile czasu jeszcze zostało.

[Razel]

No właśnie, ale pamiętałem, że coś dawało znać ile do końca

[burnstein]

Chyba zawsze jak nie zdążyło się wygrać z Boss do końca melodii?

Oczywiście. Mi chodziło o to, że nie zawsze udawało mi się w wyznaczonym czasie pokonać Boss, więc czasem Migi przylatywały

A jeśli chodzi o muzyczki to podobał mi się jeszcze motyw z najdłuższą drabiną w historii gier video, też fajnie muzyczka wchodziła

[Shinigami]

Nie muzyczka, śpiew acapella

[burnstein]

Oj tam, dla mnie to i tak muzyczka, tyle, że bez instrumentów

[Bruce]

Podpisuję się pod tym, motywy ze śpiewem/melodią zapadają głęboko w pamięć. Baaaaardzo głęboko

[Sotaku]

może my w inną grę graliśmy???Motyw rzeczywiście przedni, ale...już go zapominam, chyba mnie nie zapadł aż tak w pamięć.