W jaki sposób się do tego dokładam, nie gram online, piszę o grach tylko na tym forum, jak się kontaktuję na twitterze bezpośrednio z twórcami (czego w sumie od kilku lat nie zrobiłem) to tylko wtedy, jak mam konkretne pytanie w sprawie gry albo żeby dać pozytywny feedback.Dobrze wiesz że to się działo z Hello Games po premierze NMS znacznie przekraczało typowy hejt internetowy. Twoja postawa usprawiedliwia i normalizuje zachowanie ludzi którzy dopuszczają się gróźb karalnych. Sean odpowiadał na pytania dziennikarza, nie wchodził w szczegóły, i nie zaprzeczał że popełnili błędy, czytasz bardzo wybiórczo. Społeczność graczy jest bardzo toksyczna, przykro mi że się do tego przekładasz.
Chciałbym przedyskutować resztę Twojego posta, ale określenia w stylu "dopuszczanie się gróźb karalnych" nic mi nie mówią.
W każdym razie (osoby śledzącej zapowiedzi giereczek) z mojej perspektywy tworcy kłamiący w złej wierze na temat zawartości swojej gry są o wiele większym problemem, bo produkują sztuczny szum medialny kradnący uwagę od potencjalnie lepszych pozycji od bardziej prawdomównych deweloperów, niż groźby z zerowym przełożeniem na rzeczywitość w okresie trzech dekad.