Anyway, u mnie na tapecie Déraciné, ta przygodówka od From Software na PSVR. Poza hełmem wymaga dwóch PS Move do działania i obnaża wszystkie słabości tego typu setupu. Tak jak w założeniu hełm na łbie ma zwiększyć immersie, bo gdzie się nie spojrzy tam ma się świat gry, tak wynikająca z Move ograniczona interakcja wszystko psuje.
Używając przycisków X/O można na sztywno obracać kamerą o 45 stopni np. dookoła przedmiotu, który się ogląda. Poruszać się trzeba na zasadzie point & click. Miejsca, w które możemy przeskoczyć podświetlają się na niebiesko. Piszę 'przeskoczyć', bo w grze nie ma animacji ruchu postaci jaką jesteśmy i właściwie teleportujemy się od punktu do punktu, co bywa czasami mocno męczące dla oczu. Przecież mam ekran przytwierdzony do twarzy, więc nie wiem kto pomyślał, że jaskrawe błyski i nagłe zmiany otoczenia to dobry pomysł. Klikasz na drzwi a tu nagle jeb klamka blisko twarzy, bo to element, który trzeba poruszyć. Brakuje wieloetapowego zbliżania się do interesującego gracza punktu.
Dwa kontrolery dublują za ręce, które prawie niczego nie mogą dotknąć
Wolałbym już pointer laserowy jak w menu, bo bym przynajmniej był w stanie odpowiednio wyczuć dystans. Mimo stereoskopowego 3D ręce wydają się dryfować po dwuwymiarowym ekranie i podnoszenie przedmiotów jest przez to strasznie nienaturalne. Trochę jak w starych WRPG, gdzie klikasz na flakon i ci się pojawia na środku ekranu. Tutaj pojawia się dosłownie in ya face 
Nasuwa się pytanie czemu do cholery PS4 nie wspiera Navigation Controller. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale żadna gra na czwórkę nie obsługuje tego, a dostępny w połączeniu z Move analog rozwiązałby szereg problemów (choćby kamerę i poruszanie się). O tym gówienku mówię, odpowiednik Wiilotowej gałki:
Pewnie w tej wiosce w tej chatce od informatorwa w piwnicy? 
