Skocz do zawartości

Zdjęcie

Ninja Gaiden 3

Team Ninja KoeiTecmo WiiU PS3 X360

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
331 odpowiedzi na ten temat

#61 xell Napisany 16 marca 2011 - 02:58

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:
OLO - zespół tworzący Bayonettę wyglądał tak:
- silnik walki - dojrzali designerzy
- zamysł świata i design potworów - ośmioletni ministrant wkurzany na swojego księdza
- design postaci - gnębiony w szkole i wyśmiewany trzynastolatek
- scenariusz - sześcioletnia dziewczynka z rozdwojeniem jaźni
True story.

Tak więc Ninja Gaiden może upadać i upadać bez końca, ale bayonettowego dna w kwestii "klimatu" i pochodnych nigdy nie sięgnie.
  • 0

#62 Raikoh Napisany 16 marca 2011 - 13:57

Raikoh

    Dark Hollywood

  • Forumowicze
  • 16 353 Postów:
Oj Xell współczuję, że nie dostrzegasz piękna Bayo, a ta jako całokształt jest idealna. Gorzej z Ninja Gaiden, gdzie jeśli chodzi o klimat to naprawdę jest to dno. O ile pierwsza część jeszcze była znośna- o tyle NG2 to już całkowita padaka. Czołgi, Ninja, Demony itd ...
  • 0

#63 Gość_Kazuo_* Napisany 16 marca 2011 - 14:32

Gość_Kazuo_*
  • Goście
Zarówno klimat, postacie jak i fabuła w Bayo są głupawe ponad wszelką miarę, ale przynajmniej od początku do końca zamierzone i konsekwentne, NG natomiast stara się balansować między kiczowatą japońszczyną, a poważnym slasherem i wychodzi mu to lekko mówiąc żenująco. Ja bardziej kupuję to pierwsze.
  • 0

#64 Raikoh Napisany 16 marca 2011 - 14:39

Raikoh

    Dark Hollywood

  • Forumowicze
  • 16 353 Postów:
Jasne Kazuo. Bayo miało takie zamierzenie względem klimatu i osiągnęło swój cel perfekcyjnie. Idealny kicz to w sumie już nie kicz. NG to bieda pod względem klimatu.
  • 0

#65 Sylvan Wielki Napisany 16 marca 2011 - 15:34

Sylvan Wielki

    Demigod

  • Forumowicze
  • 8 617 Postów:
Co racja, to racja. Nie każdemu możne przypaść do gustu design otaczającego świata, jak i (w szczególności) oponentów. Mnie on akurat zachwycił. Ale ma Bayo swój styl, którego się trzyma od początku do końca. Natomiast NG jest momentami żenująca. Jako całość to nadal znakomita pozycja, ale oglądając za łebka takie filmy jak "American Ninja", nie przypominam sobie Ninja na motorze, czy z bazookami.
Przekombinowali (i to mocno) chłopaki z TN. Ninja i urbanistyka też się gryzą. Niemniej nie sposób odmówić grze świetnych przeciwników (na ogół), jak i przecudnych bossów.
Jednak sądzę, że nie uniknie się w NG III widoku Ninja z bronią palną. A szkoda.
  • 0

#66 xell Napisany 16 marca 2011 - 18:17

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:

Zarówno klimat, postacie jak i fabuła w Bayo są głupawe ponad wszelką miarę, ale przynajmniej od początku do końca zamierzone i konsekwentne, NG natomiast stara się balansować między kiczowatą japońszczyną, a poważnym slasherem i wychodzi mu to lekko mówiąc żenująco. Ja bardziej kupuję to pierwsze.

Chyba pomyliłeś się wpisując tytuły w poszczególnych zdaniach. Ninja Gaiden od początku do końca jest na luzie, nie ma podjętej żadnej próby opowiedzenie historii ani stworzenia przekonującej wizji alternatywnego świata - co mieli zwariowany pomysł, to go wrzucali bez zastanowienia do gry - i tak mamy pedała na szczycie statuy wolności, pieski icyklopy hasające po Nowym Yorku, wilkołaki w weneckim koloseum itp. Wszelkie cutscenki są minimalistyczne, Ryu nie szuka swojej tożsamości, nie płacze po śmierci ojca, tylko zwyczajnie wycina kolejne pokraki.

Bayonetta? Piętnastominutowe cutscenki, płączące dzieciaki, amnezje, zemsty, manipulacje i inne tego typu poważne sprawy. Całość się nie trzyma kupy, ani nie jest zabawna ani sugestywna i prowadzi do częstego używania kombinacji "back + right trigger" (omijania cutscenek).
  • 0

#67 Danteusz Napisany 16 marca 2011 - 21:53

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:
Xellos, rozumiem co chcesz przekazać, ale zdanie "Całość się nie trzyma kupy, ani nie jest zabawna ani sugestywna i prowadzi do częstego używania kombinacji "back + right trigger" (omijania cutscenek)." bardziej pasowałoby w sam raz na podsumowanie pierwszego akapitu, a nie do tego co piszesz o Bayo
  • 0

#68 Gość_Kazuo_* Napisany 16 marca 2011 - 23:03

Gość_Kazuo_*
  • Goście
Poziom powagi w Bayo jest na zdecydowanie niższym poziomie niż w NG, a to, że dali jedną czy dwie ckliwe scenki nie zmienia ogólnego charakteru tej gry, bo i tak przez 99% czasu dominuje głupawy klimat przesycony typowo japońskimi motywami (począwszy od postaci głównej bohaterki i jej stylu walki, przez liczne kretyńskie cut-scenki, na wszelakich smaczkach typu lizaki regenerujące zdrowie bynajmniej nie kończąc). W Ninja Gaiden niby jest podobne - odziany w zbyt ciasny kostium ninjdżas oraz jego dziwkarskie koleżanki, wygląd bossów, niektóre dialogi itp. ale kłóci się to dla mnie z często bardzo mrocznym designem lokacji, sporą dawką brutalności (w Bayo przemoc jest znacznie bardziej slapstickowa) i samą fabułą, która przez brak ewidentnie humorystycznych motywów sprawia wrażenie starającej się być bardziej poważnej. Obie produkcje mają cholernie dziwny klimat, ale w przypadku Bayonetty wydaje mi się on po stokroć bardziej spójny i przekonujący.
  • 0

#69 xell Napisany 16 marca 2011 - 23:04

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:
dante, tak Ci się język wyostrzył, że prawie nim pastelinę można przeciąć.

Brutalność w NG2 jest groteskowa, fontanny krwi i fruwające kończyny są komiksowe.
  • 0

#70 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 09:19

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:

dante, tak Ci się język wyostrzył, że prawie nim pastelinę można przeciąć.

Nie, to Ty coraz gorzej argumentujesz swoje dziwne teorie
  • 0

#71 xell Napisany 17 marca 2011 - 12:34

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:
Albo wskazujesz, gdzie moja argumentacja kuleje albo GTFO.
  • 0

#72 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 12:40

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:
Jako wadę Bayo wskazujesz że nie trzyma się kupy, w przeciwieństwie do NG, o którym sam piszesz że twórcy wrzucają wszystko co akurat im wpadnie do głowy. To właśnie NG nie trzyma się kupy, jedyne co powoduje że gra jest dobra to system walki.
  • 0

#73 xell Napisany 17 marca 2011 - 13:39

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:
Ninja Gaiden nie trzyma się kupy, bo nie musi. To minimalistyczna gra i nie ma znaczenia czy walczymy z pająkami, kundlami, czy fioletowymi demonami, a zakupy robimy u kamiennego posążka. Absurd i groteska doskonale się tam mieszczą.

Bayonetta z kolei ma znacznie bardziej wyeksponowaną fabułę, gdzie cutscenki to czasami dwie trzecie niektórych rozdziałów i wypadałoby, żeby były dobre. A nie są, fabuła ssie paue, są postaci szukający zemsty za ojca, jakieś konflikty między siostrami, kiepsko wyreżyserowane sceny walk (po co one? powinno ich nie być wcale, skoro gra polega na walce) itp.

BTW mówię to na podstawie NGB/2, nie mam pojęcia jakie rzeczy Hayashi nawrzucał do sigm.
  • 0

#74 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 14:08

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:

Ninja Gaiden nie trzyma się kupy, bo nie musi.

Oczywiście że musi, tak jak każda gra. Mnie i Shiniego odrzucił ten miszmasz, mimo że obaj lubimy tego typu gry nie mieliśmy ochoty skończyć NG. Wymaganie od gracza żeby wytrzymał pierwsze godziny męczenia się z czymś takim zanim zostanie wciągnięty przez świetny system walki jest absurdalne.
  • 0

#75 xell Napisany 17 marca 2011 - 14:12

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:
DMC i Bayonetta też się kupy nie trzymają (i dysonans jest znacznie większy niż w NG), a powinny dużo bardziej niż NG ze względu na to, że fabuła i świat mają dużo większą ekspozycję w tych pozycjach niż w minimalistycznym NG.
  • 0

#76 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 14:21

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:

DMC i Bayonetta też się kupy nie trzymają

Trzymają się kupy, mają cały czas jednolity design lokacji, przeciwników, fabuła oraz postacie są przedstawione oraz prowadzone w jednym stylu (przynajmniej w DMC, Bayo nie przeszedłem). To że Ci się nie podobają nie oznacza że są niespójne
  • 0

#77 xell Napisany 17 marca 2011 - 15:17

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:
Co jest niejednolitego w stylu Ninja Gaiden? W DMC3 grałem eony temu, więc w sumie nie będę się wypowiadał, ale Bayonetta JEST niespójna, to jest niepodważalne.
  • 0

#78 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 15:53

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:
Ninja nie pasuje do wilkołaków. Ninja nie pasuje do czołgów. Ninja nie pasuje do Wenecji. Wenecja nie pasuje do wilkołaków. Wymieniać dalej? Zastosowanie mnóstwa nie pasujących do siebie elementów nie sprawia nagle że wszystko do siebie pasuje. W DMC mamy półdemona walczącego z demonami świecie opanowanym przez demony - wszystko jest na swoim miejscu. Gdyby stworzyć grę wyścigową w której bolid F1 ścigałby się z Feisarem (Wipeout) oraz kartami z Mario Kart po bezdrożach to nawet najlepszy model jazdy nie uratowałby jej przed brakiem spójności.
  • 0

#79 Godot Napisany 17 marca 2011 - 15:56

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:
Dante ma 100% racji. Gdyby całe Ninja Gaiden wyglądało tak jak dwa pierwsze chaptery jedynki/Blacka to gra byłaby genialna. A tak co chapter miałem jedno wielkie WTF wypisane na twarzy i brałem się za eksterminację, bo co było robić?
  • 0

#80 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 16:05

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:

Dante ma 100% racji. Gdyby całe Ninja Gaiden wyglądało tak jak dwa pierwsze chaptery jedynki/Blacka to gra byłaby genialna. A tak co chapter miałem jedno wielkie WTF wypisane na twarzy i brałem się za eksterminację, bo co było robić?

Ja z kolei po kilku chapterach wymieniłem NGS na coś innego, wolę gdy taka gra reprezentuje sobą cokolwiek poza samym systemem.
  • 0

#81 117 Napisany 17 marca 2011 - 16:07

117

    Elitarny użytkownik

  • Forumowicze
  • 10 904 Postów:

Gdyby stworzyć grę wyścigową w której bolid F1 ścigałby się z Feisarem (Wipeout) oraz kartami z Mario Kart po bezdrożach to nawet najlepszy model jazdy nie uratowałby jej przed brakiem spójności.

Spider-man walczy z Ryu w marvel vs capcom 3, SPARTAN-458 walczy z Ryu Hayabusa w DoA4, Scorpion walczy z Batmanem w MKvsDC... damm it, od dawna mowilem ze mordobicia to szroty i brak im spojnosci. sooo smart!!
  • 0

#82 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 16:14

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:

Spider-man walczy z Ryu w marvel vs capcom 3, SPARTAN-458 walczy z Ryu Hayabusa w DoA4, Scorpion walczy z Batmanem w MKvsDC... damm it, od dawna mowilem ze mordobicia to szroty i brak im spojnosci. sooo smart!!

Cross-overy z założenia stawiają przeciw sobie dwa różne światy, przy czym bohaterowie SF pasują do postaci Marvela lepiej niż ninja do czołgu i wilkołaka. Spartan kompletnie nie pasuje do DOA, ale to tylko jedna, bonusowa postać. MKvsDC dla mnie właśnie jest szrotem ;] Tak samo nie podoba mi się Vader w SCIV, pasuje jak pięść do nosa. Akceptowalny jest Kratos w SC na PSP, postać walcząca metalową bronią białą nieźle komponuje się z resztą
  • 0

#83 117 Napisany 17 marca 2011 - 16:18

117

    Elitarny użytkownik

  • Forumowicze
  • 10 904 Postów:

Akceptowalny jest Kratos w SC na PSP, postać walcząca metalową bronią białą nieźle komponuje się z resztą

Idac tym tokiem myslenia, samochody sa zrobione z metalu, pojazdy w wipeout sa zrobione z metalu, wiec niezle beda sie komponowac sie ze soba... :rolleyes:
  • 0

#84 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 16:26

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:

Idac tym tokiem myslenia, samochody sa zrobione z metalu, pojazdy w wipeout sa zrobione z metalu, wiec niezle beda sie komponowac sie ze soba... :rolleyes:

Ale samochody nie unoszą się nad trasą, za to katana Mitsurugiego i Ostrza Chaosu kroją ludzi tak samo
  • 0

#85 117 Napisany 17 marca 2011 - 16:54

117

    Elitarny użytkownik

  • Forumowicze
  • 10 904 Postów:
w powrocie do przyszlosci sie unosza... wystarczy odrobina wyobrazni dante i nawet zwykle ferrari po lekkiej modyfikacji moze stanac w szranki z wipeoutowym klockiem.
  • 0

#86 xell Napisany 17 marca 2011 - 16:57

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:

Ninja nie pasuje do wilkołaków. Ninja nie pasuje do czołgów. Ninja nie pasuje do Wenecji. Wenecja nie pasuje do wilkołaków. Wymieniać dalej? Zastosowanie mnóstwa nie pasujących do siebie elementów nie sprawia nagle że wszystko do siebie pasuje. W DMC mamy półdemona walczącego z demonami świecie opanowanym przez demony - wszystko jest na swoim miejscu. Gdyby stworzyć grę wyścigową w której bolid F1 ścigałby się z Feisarem (Wipeout) oraz kartami z Mario Kart po bezdrożach to nawet najlepszy model jazdy nie uratowałby jej przed brakiem spójności.

Zupełnie nie wiem, czym się ten opis DMC różni od Ninja Gaiden. Wolę groteskę Ninja Gaiden (i w tej groteskowości jest Ninja Gaiden SPÓJNE) od kolejnego sztampowego świata fantasy. I ninja jak najbardziej pasuje do wilkołaków, pająków, cycatych demonów, gigantycznych żółwi, szkieletów-smoków i co tam jeszcze rzucają na Ciebie twórcy. Taka jest ta seria od części pierwszej na NESa i albo to akceptujesz albo GTFO.

Dante ma 100% racji. Gdyby całe Ninja Gaiden wyglądało tak jak dwa pierwsze chaptery jedynki/Blacka to gra byłaby genialna. A tak co chapter miałem jedno wielkie WTF wypisane na twarzy i brałem się za eksterminację, bo co było robić?

Tylko to nie byłoby wtedy Ninja Gaiden. Zresztą mi ta wioska Hayabusów średnio leży, wolę późniejsze lokacje.
  • 0

#87 Gość_Kazuo_* Napisany 17 marca 2011 - 17:16

Gość_Kazuo_*
  • Goście

Wolę groteskę Ninja Gaiden (i w tej groteskowości jest Ninja Gaiden SPÓJNE) od kolejnego sztampowego świata fantasy.

A ja wolę najzwyczajniejszą w świecie pomidorówkę niż elegancką miskę wypełnioną zmieszanymi najróżniejszymi zupkami świata - to drugie jest dla mnie po prostu niejadalne i kojarzy mi się z rzygowinami.
  • 0

#88 xell Napisany 17 marca 2011 - 17:29

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:

A ja wolę najzwyczajniejszą w świecie pomidorówkę niż elegancką miskę wypełnioną zmieszanymi najróżniejszymi zupkami świata - to drugie jest dla mnie po prostu niejadalne i kojarzy mi się z rzygowinami.

Mi też. I z Bayonettą.
  • 0

#89 Gość_Kazuo_* Napisany 17 marca 2011 - 17:53

Gość_Kazuo_*
  • Goście
Mniej więcej zrozumiałeś analogię, ale to jeszcze nie do końca to. Better luck next time.
  • 0

#90 Danteusz Napisany 17 marca 2011 - 18:40

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:

Zupełnie nie wiem, czym się ten opis DMC różni od Ninja Gaiden. Wolę groteskę Ninja Gaiden (i w tej groteskowości jest Ninja Gaiden SPÓJNE) od kolejnego sztampowego świata fantasy.

Świat DMC nie jest sztampowy, nie przypominam sobie innej gry z takim klimatem. A klimat NG jest, tak jak pisze Kazuo, rzygowiną.

I ninja jak najbardziej pasuje do wilkołaków, pająków, cycatych demonów, gigantycznych żółwi, szkieletów-smoków i co tam jeszcze rzucają na Ciebie twórcy.

Absolutnie nie

Taka jest ta seria od części pierwszej na NESa i albo to akceptujesz albo GTFO.


G*wno pachnie tak samo od milionów lat, ale to nie znaczy że należy się nim zachwycać

Tylko to nie byłoby wtedy Ninja Gaiden. Zresztą mi ta wioska Hayabusów średnio leży, wolę późniejsze lokacje.

Byłby, tak samo jak DMC jest nadal DMC mimo że czwórka poszła w zupełnie innym kierunku niż jedynka, o reboocie nie wspominając. NG jest chwalony za wyzwanie stawiane przed graczem, nie za klimat, zmiana najsłabszego elementu wpłynie tylko pozytywnie
  • 0



Inne z tagami: