Skocz do zawartości

Zdjęcie

The Legend of Zelda - serii temat ogólny

Zelda Nintendo

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
966 odpowiedzi na ten temat

#781 funditto Napisany 07 kwietnia 2016 - 17:58

funditto

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 320 Postów:

 Ale jeśli pomyślę o zeldach 2d/2.5d, to faktycznie ALBW wypada najlepiej z tych, w które grałem. W każdym razie tylko tę jedną zdołałem skończyć. :yao:

 

Nawiasem mówiąc (skoro już padło "na równi z WW") - Wind Wakera też nie uważam za jakąś rewelacyjną Zeldę. Ok, mam pewien sentyment, bo to pierwsza Zelda, w którą grałem, ale potem pograłem w Okarynę i wcale nie miałem wrażenia, że gram w starszą grę. Przeciwnie - w jakąś rozwiniętą, bogatszą, obszerniejszą i bardziej różnorodną wersję. Zastanawiam się, czy jak ktoś grał w odwrotnej kolejności, to miał wrażenie, że WW to uproszczona wersja pewnego fragmentu Okaryny + woda i szałowa oprawa.

 

 

:o :o nie skończyłeś Minish Cap ani nawet A Link to The Past ze SNESa ? Przecież to gry 10/10 ! Niedawno przechodziłem Minish Cap na WiiU i nawet dzisiaj daje mocno radę. 

 

Natomiast co do Wind Wakera i Ocariny - ja najpierw grałem w Ocarinę i jakoś nie przepadam za tą Zeldą chociaż przyznaję, że była rewolucyjna, ale zdecydowanie wolę Zeldy w cell shadingu, a Wind Waker chociaż w niektórych momentach wydawał się wtórny to nigdy nie czułem, że to uboższa wersja.


  • 0

#782 fingus Napisany 07 kwietnia 2016 - 18:00

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
Mam obie w wersji na GBA, ale żadnej nie przeszedłem - jakoś nie zdołałem się wkręcić, mimo iż próbowałem. :(
  • 0

#783 Schrodinger Napisany 07 kwietnia 2016 - 18:02

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 975 Postów:

tylko Phantom Hourglass, reszta to crapy


  • 0

#784 Tawotnica Napisany 08 kwietnia 2016 - 20:35

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:
@fingus
 
Czy rzeczywiście wszystko jest w zasięgu ręki w ALBW? Gra stara się dać poczucie otwartego świata, ale de facto nie pozwala na zupełną swobodę i jest mocno posegmentowana: prolog w Easter Palaca zaznajamia z podstawową mechaniką. Potem masz ograniczony wybór między trzema dungeonami w Hyrule. Otwierać na poważnie zaczyna się dopiero pierwszej wizycie w Lorule. Lorule z kolei jest tak zbudowane, że musisz skakać między światami (nawet zlokalizowany tytuł gry to 10/10!), bo inaczej nie dostaniesz się w odpowiednie miejsce. W dużych Zeldach było zdecydowanie za wiele trzymania za rączkę, „niewidzialna ręka” ALBW jest krokiem w dobrą stronę.  
 
Myk ze spłaszczaniem się i przechodzeniem szczelinami między Hyrule/Lorule definiuje ALBW i przy okazji jest fajnym patentem na rozgrywkę (czym cykl trzydniowy imo NIE był). Co więcej, łażenie po ścianach jest też kluczowym elementem odróżniającym ALBW od ALTTP, które ma ten sam świat.
 
Nie wiem za bardzo o co chodzi z „zeldowatością”, bo gierka która zaczynała jako remake najbardziej zeldowatowej zeldy ever nie może nie być zeldowatowa! Byłem przed premierą sceptycznie nastawiony do recyclingu mapki, a w praktyce okazało się to strzałem w nostalgiczną 10. Tyle wspomnień, tyle smaczków :banderas: Chcę to samo z mapką z Link’s Awakening pls. 
 
Jeszcze a propos bycia bycia platform-agnostic – Zeldy wielokrotnie służyły i pewnie będą służyć jako pokazówka hardwaru. To flagowy tytuł, nadający sens tej całej paplaninie PRowej o „integrated software-hardware business”. Majora’s Mask hulała na expansion packu, FSA korzystało z GBA Link Cable, Phantom Hourglass eksponowało każdą z funkcji NDSa, Skyward Sword było obudowane dookoła Motion+, a ALBW bazuje na stereoskopowym 3D. No i chodzi mi tylko o to, że na tym polu też ALBW w porównaniu wypada najsensowniej. Poza Mario 3D Land nie ma gierki, która by korzystała lepiej z efektu trójwymiarowego. Gierka i bez tego by się obroniła, ale jest to swego rodzaju "kropka nad i" możliwa wyłącznie na 3DSie. 
 
Zgadzamy się przynajmniej w kwestii Wind Wakera. Jest dużo uboższy od OoT, a na premierę to go linczowano jeszcze za grafikę (!), którą teraz tak wychwalamy. Dat Zelda cycle! :> 

  • 2

#785 fingus Napisany 09 kwietnia 2016 - 14:28

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:

Otwartość świata byłaby ok, gdyby zrobiono ją porządnie, a nie byle jak. A wypożyczalnia to właśnie rozwiązanie z gatunku "mamy pomysł, ale nie wiemy, jak zrobić to jak należy". W Zeldach zawsze podobało mi się to przygodówkowe (a może raczej metroidowe) podejście do przedmiotów - aby je zdobyć, należy się wysilić, wykonać zadanie, rozwiązać zagadkę, ominąć pułapkę, pokonać przeciwnika, jest jakaś mądrze zaprojektowana droga. Na przeciwnym biegunie są głupawe rozwiązania z erpegów - wybijaj wrogów, aż z któregoś wypadnie upragniony item, albo zbieraj kasę, by samemu kupić to sobie w sklepie. No i wypożyczalnia to jest właśnie takie nudne gridnowanie rupii, zamiast ciekawego zdobywania. Równie dobrze od razu moglibyśmy mieć wszystko w ekwipunku - gra nic by na tym nie straciła. I jeszcze jedna rzecz - tutaj gameplay nie pcha fabuły. Robimy po kolei (albo nie) te dungeony, ale nic z tego nie wynika i niczego to nie zmienia. I to nie jest tak, że to konieczna ofiara, by móc cieszyć się otwartością i swobodą. Przecież można było dać konsewkencje wszystkich działań. Podobnie - można było dodać warstwę uczciwego i ciekawego zdobywania przedmiotów. Tu mam wrażenie, że komuś zabrakło czasu lub ochoty na opracowanie solidnej struktury, więc rzucił te dungeony do obrobienia, a niech gracz sam sobie wymyśli story i motywację.

 

Pewnie mój odbiór wynika z tego, że nie grałem w te dwuwymiarowe Zeldy, więc nie traktuję tej jako sentymentalnego powrotu do przeszłości, ale jako krok wstecz - tak jak tego izometrycznego Mario z WiiU.

 

Co do hardware - zdaje się, że w większość Zeld grałem nie na tym sprzęcie, co potrzeba (Okaryna na gacku, Majora na 3ds, etc.), więc to PRowe gadanie o integracji mnie nie przekonuje. To, że taki Skyward Sword korzystał ze 100% możliwości Wii, to jego największa bolączka, fail i blamaż. O wiele bardziej wolałbym, gdyby korzystał ze 100% możliwości X360.


  • 0

#786 torq314 Napisany 09 kwietnia 2016 - 15:00

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 493 Postów:
Wypożyczalnia to rozwiązanie z gatunku "to jest gra mobilna, ma trochę inną specyfikę niż duża, desktopowa".

Ogólnie, nie zgadzam się z większością tego co piszesz. Zarzuty o fabułę, mechanikę - wszystkie nie mają racji bytu w odniesieniu do gry handheldowej. Brakuje Ci kontekstu, sam to zauważasz i to czuć - nie grałeś albo nie ukończyłeś innych mobilnych zeld, a na konsoli mobilnej grałeś niefortunnie w porty dużych zeld, więc wypaczyło to Ci odbiór.

Jasne, ze nie odbiera Ci to prawa to własnego zdania, nie o tym jest mój post. Jest o tym, że Twoja opinia jest niszą, spojrzeniem niezobowiązującym. Z resztą, z ciekawoścą posłuchałbym o porówaniu albw do innych mobilnych gier, a nie do talosa czy portala, takie porównania nie mają większego sensu. To już lepszym kandydatem do porównań jest angry birds albo cut the rope.
  • 0

#787 Tawotnica Napisany 09 kwietnia 2016 - 17:16

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:

Wypożyczalnia rozwiązuje szereg problemów serii i nadaje rozgrywce świeżą dynamikę.

 

Po pierwsze, stanowi podstawę gospodarki pieniężnej. Przypadkowo odnaleziona skrzynia w jaskini z 200 rupiami ma dużo większą wartość niż powiedzmy w takim Twilight Princess, ponieważ można wreszcie sensownie inwestować. Większość Zeld kończyłem z wypchanym po brzegi portfelem, przez co znalezione pieniążki nie były żadną wymierną nagrodą.  

 

Po drugie, wprowadza nową, sprawiedliwą imo karę za skuszenie - giniesz, tracisz wypożyczoną broń i musisz się pofatygować z powrotem do sklepiku. Zapewnia poczucie ryzyka, motywuje do eksploracji każdego zakamarka.

 

Po trzecie, powiązana jest jednym z najlepszych opcjonalnych fetch questów w serii - szukanie Maimaiów. Sprytnie pochowane skorupiaki to nie jest kolekcjonowanie byle czego, a wymierne korzyści w postaci solidnego usprawnienia danej broni. Stopniowanie poziomu trudności zależy teraz wyłącznie od gracza: albo ułatwiasz sobie Desert Palace, kupując różdżkę na stałe albo jesteś kozak i idziesz z wypożyczoną, podstawową bronią, licząc na to że nie zginiesz ani razu. 

 

Nie widzę w tym bezsensownego grindu, a przemyślany system risk & reward, składający się w spójną całość. Co więcej, nie narzuca jednego słusznego stylu gry, poprawiając tym samym replay value. Hero Mode 3-heart run to jedno z moich najlepszych doświadczeń Zeldowych. Jedyna Zelda, którą z marszu przeszedłem 3 razy pod rząd. 

 

Jeśli chodzi o fabułę, to dla mnie Zelda = Mario. Bohater ratuje księżniczkę i świat, fin. To zaledwie pretekst, a całe "lore" obudowane jest dookoła pomysłu ukrywania nawiązań do poprzednich odsłon. Poza Majorą i Link's Awakening historie w Zeldach są sztampowe i nudne jak flaki z olejem przecież, a cała siła świata kryje się raczej w sidequestach i ciekawych mieszkańcach (pod tym względem chyba Minish Cap przoduje).

 

Poza tym nie ukrywam, że skrojona pod mobilki rozgrywka mi dużo bardziej odpowiada niż rozlazłe, nużące "pchanie fabuły rozgrywką". Wyjście z pierwszej wioski w Twilight Princess trwa prawie dwie godziny. W tym czasie w ALBW jestem już po trzech intensywnych bosskach, hasam po Hyrule fields i mogę sobie przejść do innej miejscówki, jeśli się zatnę jednym z labiryntów. Szalenie mi się podoba takie szybkie tempo akcji bez dłużyzn. Wisienką na torcie jest brak denerwującego sidekicka na modłę Fi czy Navi. Może za wyjątkiem OoT wszystkie Zeldy 3D skorzystałyby na tym, gdyby były o połowę krótsze i mniej przegadane. 

 

  

 

 

 

 

 

 

 


  • 0

#788 fingus Napisany 10 kwietnia 2016 - 00:29

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:

Pośrednio potwierdzasz to, o czym piszę - że to (nieudolne, moim zdaniem) łatanie problemów serii - fajnie, że zdają sobie z nich sprawę, szkoda że nie potrafią poradzić sobie z nimi lepiej. Że co? Graczom nie pasuje story? No to wywalmy je w cholerę. Damy kilka dungeonów, niech się bawią, na dungeony nikt nigdy nie narzekał. Może w kolejnej odsłonie wywalą też overworld, a dungeony będzie się wybierać z menu? I fani będą mówić: dobry ruch, ten świat był zawsze taki pusty i nudny, nic tam do roboty, tylko czasem jakaś jaskinia ze skrzynką, a w niej 5 rupii, ach jakie rozwiązanie problemów i świeża dynamika. Ale uwaga, uwaga, będzie hint: można to zrobić lepiej. I niektóre gry jakoś to ogarniają - zarówno story, jak i ciekawszy świat. Nauczyły się czegoś przez ostatnie 25 lat. A jak tam w rezerwacie? Gracze narzekali, że nie ma na co wydawać rupii? No to niech zapłacą za łuk - zobaczymy, czy wtedy będą tacy śmiali.

 

Risk&reward nie odczułem na własnej skórze, bo po pierwszym zgonie nie pożyczałem, tylko kupowałem, nie cierpię hazardu w grach. :cf: Nie wiem też, gdzie tam widzisz miejsce na replay value, z tego, że możesz zrobić dungeony w innej kolejności nic nie wynika, a zrobić ich inaczej nie możesz, to nie soulsy, gdzie możesz rozwinąć się w mieczu albo zaklęciach, jak jest potrzebna bomba, to musisz użyć bomby (chyba, że jednak nie musisz i da się robić je z innymi itemkami niż zalecane, wtedy sorry).

 

@torq - pewnie masz rację i powinienem brać poprawkę na to, że to tylko giereczka handheldowa. Ale po pierwsze, pojawiły się głosy, że to lepsza Zelda od stacjonarnych, z czym nie potrafię się zgodzić. Ani z tym, że to dobry kierunek serii. Po drugie: chyba samo Nintendo nie jest pewne co jest grą handheldową, a co stacjonarną. Taki 3D Mario, Xenocośtam czy Smash Bros ukazują się i tu, i tu. A Captain Toad, choć wygląda na typowego przedstawiciela handheldowych popierdółek, pojawia się na stacjonarce. Zresztą od dawna na handheldy wychodzą stacjonarne gry - grałem na GBA w jakieś Super Mario, Castlevanię, Metroida - to przecież stacjonarne gry, tyle że ze starych konsol. A i LTTP, pierwowzór ALBW, jest grą ze stacjonarki. Czy więc na pewno słuszne jest takie dzielenie? Talos Principle pasuje do handheldowego modelu chyba nawet lepiej niż ALBW - małe, niezależne poziomy, każdy w sam raz na 10-15 minut. Majora pokazała, że handheldy nie są skazane na gry "dobre jak na handhelda", ale tak po prostu "dobre". A jeśli już mam porównywać z mobilnymi rakami, to powtórzę to, od czego zacząłem: ALBW to bardzo fajna, przyjemna, wciągająca popierdółka. Poziom Plants vs Zombies 2 (tyle że ta ma lepszą żywotność, bo twórcy ciągle dorzucają nowe wyzwania czy poziomy - ale i tak gram w nią tylko w wakacje, jak wyjadę gdzieś z tabletem, a potem przez rok nawet nie odpalam). Ale pewnie gdybym z jakiegoś powodu przerwał ją w połowie, nie miałbym pokusy wrócić. :dunno: (Ęgry berdz to rak branży, więc nawet nie porównuję. :cf:)

 

W ogóle słabo mi podchodzi to, co Nintendo robi ze swoimi głównymi seriami. Izometryczny Mario w sumie fajny ale gdzie mu do geniuszu Galaxy, Zelda-light "dobra jak na handehlda" i teraz jeszcze ten nieszczęsny Metroid. Pewnie zdobędzie świetne oceny i przychylność fanów (ach, jakie to odświeżone, dynamiczne i intensywne, bez dłużyzn i przynudzania), ale mnie się nie podoba ten kierunek. :(


  • 1

#789 Tawotnica Napisany 10 kwietnia 2016 - 07:46

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:

Dla ciebie nieudolne łatanie, dla mnie konstruktywne rozwiązywanie. Piszemy o tym samym, ale mnie się podoba, tobie niezbyt. Overworldy już były zastępowane przez wybór labiryntu z tabelki we wszystkich mutliplayerowych odsłonach Zeldy i funkcjonowało to nieźle w kontekście założeń rozgrywki. Zrobili też over-overworld w niebie w Skyward Sword z paroma dungeonowatymi overworldami, w których znajdowało się proper-dungeony, co dla zamulacza single-player się sprawdzało dobrze. Dwa światy o rozmiarze pozwalającym się poruszać z buta + duża ilością mniejszych labiryntów to propozycja ALBW, do której ciężko mi nie podchodzić ze sporą dozą entuzjazmu, pamiętając jak to wyglądało w ALTTP.

 

Rozróżnianie na rodzaj platformy to tylko jeden z możliwych podziałów. Możesz też klasyfikować serię względem grafiki (2D izozeldy vs. 3D tppzeldy) albo ilość graczy (single vs. multi). Nie w tym rzecz, żeby to traktować jako wiążące i nietykalne porównanie. Rozbicie i segmentowanie pomaga dostrzec założenia pewnych mechanik, np. krótszych dungeonów w A Link Between Worlds, które ewidentnie zostały zaprojektowane z myślą o 3DSie. Pierwowzór ma daleko to takiej przystępności mimo, że ukazał się niedawno na tej samej konsoli, a wcześniej jako remake na GBA. Sytuację ratują jedynie hot-savy w emulatorze VC, bo Zeldą skrojoną pod handheldowe granie to A Link To The Past nie jest, kiedy w Ice Palace można się zaciąć bez wyjścia na parę godzin (pozdro tomasz :hejka:). 

 

Jest więcej niż jeden kierunek rozwoju serii i naprawiania jej problemów. Naprawdę rzadko trafiają się dwie gry pod rząd które dążyłyby w tę samą stronę (jak nieszczęsne Phantom Hourglass i Spirit Tracks), więc płakanie co takiego strasznego Nintendo nie robi ze swoimi seriami w odniesieniu do Zeldy uważam albo za dramatyzowanie nie istniejącego problemu albo za starczą zrzędliwość - wybierz sobie jedno, fingus :cf: 


  • 1

#790 fingus Napisany 10 kwietnia 2016 - 12:15

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:

Jaka zrzędliwość? Pisałem przecież, że to fajna i przyjemna popierdółka. Nie najlepsza w jaką grałem, ale i tak całkiem niezła. Zrzędliwością jest może raczej pisanie, że stacjonarne zeldy są od niej gorsze. Albo że Majora jest przehajpowana i nudna. Zaczęło się od próby przykładania jednej miary do zeld handheldowych i stacjonarnych, teraz widzę jednak odwrót na pozycje oceniania ich osobno. Na taką perspektywę mogę się zgodzić - stacjonarne sobie, a lightowe spinoffy sobie. Oby tylko Nintendo nie zapomniało o wydawaniu od czasu do czasu rzeczy, które nie są lightowymi spinoffami. Choć nie wiem, czy warto robic sobie wielkie nadzieje.


  • 0

#791 torq314 Napisany 10 kwietnia 2016 - 12:47

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 493 Postów:
To "lepsza niż stacjonarne" to przecież skrót myślowy. Ty go interpretujesz w detalach, rozbierasz grę na elementy składowe, wychodzi Ci że handheldowa jest w każdym z osobna elemencie gorsza, więc zgrzyta Ci tu jakaś rzekoma sprzeczność.

Tymczasem chodzi zapewne o całościowe podejście, ocenę tego trudno definiowalnego "funu", wypadkowej mechaniki, gameplayu, grafiki, fabuły i wszystkiego po kawałku. To trochę jak powiedzenie że trzystronicowe opowiadanie s-f komuś się "bardziej podobało" niż opasłe tomisko hyperiona, z tego też trudno wyciągać wnioski inne niż niezobowiązujące.
  • 0

#792 fingus Napisany 10 kwietnia 2016 - 20:06

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:

Och, nie powiedziałbym że rozbieram i że zgrzyta rzekoma. Po prostu uważam, że nie jest lepsza. Całościowo. Było fajnie, ale do zapomnienia. Nie wrócę do niej, a jak wydadzą remastera za kilka lat, nawet nie pomyślę, aby go kupić. My nie dyskutujemy tu przecież, bo o gustach się nie dyskutuje, tylko wymieniamy opiniami. Tawotowi odpowiada lekarstwo, jakie Nintendo zaaplikowało Zeldzie, a mnie nie. To nie jest tak, że któryś z nas się myli. :dunno:


  • 0

#793 lukaszSA Napisany 29 lipca 2016 - 16:46

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 953 Postów:

Ciąg dalszy licencjonowanych Zeldowych ciuchów.

 

Tym razem Dress of the Wild

 

zeldacomposite-1.jpg

 

zeldaout.jpg


  • 0

#794 fingus Napisany 29 lipca 2016 - 16:56

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
Nie mój fason.
  • 0

#795 Mateo Napisany 03 sierpnia 2016 - 12:53

Mateo

    Demigod

  • Forumowicze
  • 7 123 Postów:
http://www.cubed3.co...sic-tracks.html
  • 0

#796 lukaszSA Napisany 22 listopada 2016 - 10:59

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 953 Postów:

 

7da7e761e046276254ba3b161fc20ab0.png

 

75017be0c2f848e2f292eec0fe5d11df.jpg

 

e97040a4c992ec5ae087f4a00ae701e0.jpg

 

6037b63fb2455eb739d52399fd958c9a.png

 

 


  • 0

#797 fingus Napisany 15 lutego 2017 - 12:55

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
Jednak nie wszystko stracone - Zelda 2D całkiem możliwa:
http://www.vg247.com...-a-possibility/
Czyli standardowa i niezobowiązująca gadka w stylu "wszystko jest możliwe", ale dobre by podbić temat, bo mało tu ruchu.
  • 0

#798 BeSOS Napisany 15 lutego 2017 - 13:02

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
2D to moga na 3Dsa zrobic. Jak wywina taki numer to bojkot będzie większy jak przy WW.
  • 0

#799 burnstein Napisany 15 lutego 2017 - 13:05

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 130 Postów:

Nope, nintendofile jak zwykle kupią.


  • 0

#800 BeSOS Napisany 15 lutego 2017 - 13:21

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Wiadomo ale będą płakały wpierw.
  • 0

#801 fingus Napisany 15 lutego 2017 - 13:27

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
Na Gacka była Zelda 2D - ta z czterema Likami i podpinaniem gównoboja. :cf:
  • 0

#802 BeSOS Napisany 15 lutego 2017 - 13:47

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Pewnie grałeś na kanapie :cf:
  • 0

#803 twilitekid Napisany 15 lutego 2017 - 14:17

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

Najlepszą Zelda ever (ALBW) ma mechanikę 2D, więc jestem jak najbardziej za.


  • 1

#804 Godot Napisany 15 lutego 2017 - 14:39

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:

Jedyna Zeldą w jaką grałem (ALBW) ma mechanikę 2D, więc jestem jak najbardziej za.


Fixed
  • 0

#805 twilitekid Napisany 15 lutego 2017 - 14:42

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

 

Jedyna Zeldą w jaką grałem (ALBW) ma mechanikę 2D, więc jestem jak najbardziej za.


Fixed

 

 

:nie:

 

Grałem chyba we wszystkie poza 1 i Majorą. 


  • 0

#806 fingus Napisany 15 lutego 2017 - 14:44

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
ALBW jako popierdółka na handhelda całkiem ok, ale jako gierka to przeciętniaczek "można zaliczyć ale nie przedstawiłbym go rodzicom", w filipieńkowej skali 1/2.
  • 0

#807 twilitekid Napisany 15 lutego 2017 - 14:58

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

ALBW jako popierdółka na handhelda całkiem ok, ale jako gierka to przeciętniaczek "można zaliczyć ale nie przedstawiłbym go rodzicom", w filipieńkowej skali 1/2.

 

:nie:

 

10/10 i GOTY 2013


  • 0

#808 fingus Napisany 15 lutego 2017 - 15:24

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
Chyba Ty. :u2:
  • 0

#809 cybercotlet Napisany 15 lutego 2017 - 15:39

cybercotlet

    Official Fullblox Master

  • Forumowicze
  • 8 603 Postów:

ALBW jako popierdółka na handhelda całkiem ok, ale jako gierka to przeciętniaczek "można zaliczyć ale nie przedstawiłbym go rodzicom", w filipieńkowej skali 1/2.

 

<Greg mode on> Fingus idiota - wszyscy wiedzą ale warto przypomnieć. Japsko w kapsko <Greg mode off>


  • 0

#810 fingus Napisany 15 lutego 2017 - 15:42

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
Między Gregiem a Jedynem jest ten rodzaj chemii, który sprawia że mogą sobie pozwolić na podobne uprzejmości. A nie przypominam sobie, abyśmy my stykali się parówkami, więc weź na wstrzymanie, randomie. Tak do mnie może mówić Tajkun, albo Nejek, jeśli się ośmieli. :patyk:
  • 0



Inne z tagami: